"Życie Prywatne Elit Artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej" - Sławomir Koper

  To druga książka tego autora, którą ostatnio czytałem i powiem szczerze że i tym razem autor cofnął mnie w czasie i sprawił że chciałem tam się pojawić, obcować z tymi ludźmi. Myślę że człowiek XXI wieku jest uboższy o to że nigdy nie dozna klimatu z tamtych lat. A ludzie potrafili się doskonale bawić, śpiewać, tańczyć  i bywać w modnych miejscach. Mimo trudnej sytuacji w kraju ludzie byli ze sobą zżyci. W tej książce autor serwuje nam aż 13 rozdziałów, opowiadając o tych bardziej lub mniej znanych artystach, ale nie tylko. Sławomir Koper sprawił że znowu ożywiło się moje zainteresowanie historią. Cieszę się że są tacy ludzie, którzy potrafią tak barwnie i z takim przejęciem pisać o tym co było, o tym co ważne. Przecież historia jest częścią nas i musimy się orientować nie tylko pobieżnie. Autor przeniosi nas w różne miejsca, nie tylko w kraju. ja sam z początku opornie podchodziłem do tego typu książek, ponieważ w życiu przeczytałem wiele opasłych tomów historycznych przy których zasypiałem. W tym wypadku autor nas porywa. Doskonale pisze, a ja gdybym nie sprawdził jego wieku snułbym podejrzenia że był świadkiem wszystkich wydarzeń, które tak szczegółowo opisuje. Większość bohaterów znany z literatury, ale nie tylko. W książce poznajemy ich z drugiej strony, bardziej prywatnej o której podręczniki milczały. W książce towarzyszą nam czarno - białe fotografie które wprowadzają nas w atmosferę tamtych wydarzeń.  Takie ksiażki są dobrym historycznym dokumentem i jestem głęboko przekonany że każdy polak powinien po nie sięgnąć nawet nie z poczucia obowiązku, ale z potrzeby serca.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu:




8 komentarzy:

  1. Od kiedy zoabaczyłam tą książke w katalogu KDC jestem na nią niesamowicie "napalona":) Kocham ten rodzaj literatury, a lata do których nawiązuje, to chyba najlepszy i najciekawszy okres w dziejach Polski artystycznej i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś bardziej interesowały mnie czasy Dwudziestolecia... choć recenzja, jak zawsze, bardzo zachęcająca:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka bardzo interesująca. Mam co prawda kiepskie zdanie o tym wydawnictwie, ale to nie powinno mi przeszkodzić w dotarciu do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie mam na tą książkę ochotę :)
    Twoja recenzja również mnie w tym utwierdza:)
    Uwielbiam historię ukazaną w sposób prywatny,nieznany, zapomniany :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również żałuję, że obecna rzeczywistość jest jak jest i czasami myślę, że powinnam żyć w innej epoce, znacznie odleglejszej niż obecna:)
    Książka mnie zaciekawiła i z przyjemnością ją przeczytam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również zauważyłam tą książkę w katalogu KDC i inne tego autora i jestem pełna chęci by je przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Już wcześniej kusiła mnie ta książka, zazdroszczę możliwości zrecenzowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wcześniej kusiła mnie ta książka, zazdroszczę możliwości zrecenzowania :)

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...