"Z ciemnością jej do twarzy" - Kelly Keaton

   Nie wiem jak to się stało że zamówiłem książkę która jest zupełnie poza moimi zainteresowaniami. To książka o zjawiskach paranormalnych i wampirach. Zresztą wczoraj znalazłem ją przypadkowo porządkując półki z książkami już przeczytanymi i okazało się że wziąłem ją do ręki i już nie wypuściłem. Prawdopodobnie pomyłkowo ją tam właśnie umieściłem i zapomniałem o niej. Parę godzin później byłem po lekturze i powiem jedno...polubiłem wampiry i życie z innych wymiarów.I czekam na dalsze tomy tej książki. 

  Ja otrzymałem wersję książki przeznaczoną dla dziennikarzy i tego typu książki sobie wysoko cenię ze względu na ich wyjątkową wartość i świeżość w tłumaczeniu, nad którym jeszcze nie położyli ręki sztaby korektorów. Mnie ujęła już okładka która jest w kolorze fioletowo -żółto - czarnym. Z okładki spogląda na mnie młoda dziewczyna z burzą blond włosów. 

   Kelly Keaton funduje nam ciekawą historię o młodej dziewczynie, która dowiaduje się szukając biologicznej matki że grozi jej niebezpieczeństwo. Dowiaduje się o tym z listu które otrzymuje wraz z osobistymi pamiątkami po matce która jak się okazuje nie żyje. Niedługo potem dowiaduje się że matka nie napisała tego, aby ją przestraszyć. Zostaje zaatakowana na parkingu blisko swojego samochodu. Od tej pory zaczyna się dziać coraz bardziej dziwnie, a momentami strasznie. Ari (tak ma na imię główna bohaterka) nie znajduje spokoju. Ale wie jedno... musi się zmierzyć z przeszłością a może czymś co ją przerasta?

  Książka jest napisana w sposób który pozwala mi zapomnieć że jest to gatunek zupełnie mi obcy. A nawet pozwala spojrzeć na fantasty łaskawszym okiem. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom przygód Ari. Polecam szczególnie fanom gatunku i młodzieży.





ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU




 

15 komentarzy:

  1. Książkę mam w planach, mimo że to lektura raczej dla młodzieży:). Czasami warto sięgnąć po coś zupełnie innego:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję, bo przeczytałam nie wiem ile recenzji tej książki i nikt nie zdołał mnie do niej przekonać... oprócz Ciebie :) postaram się upolować tą książkę w bibliotece, okładka jest bardzo charakterystyczna i nie do zapomnienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mam ją za sobą i całkiem miłe wrażenia po sobie zostawiła. Już czekam na kolejną cześć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa, więc jednak się skusiłeś! Nie taki diabeł straszny, prawda? :)))
    Recenzja brzmi zachęcająco, więc pewnie i ja się skuszę:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dostałam te książkę w prezencie i przyznam się szczerze, że leży na półce i nie mogę się do niej przekonać, lecz dziś jak przeczytałam ta opinię pomyślałam, że warto jednak do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  6. eee, ja ja nie lubię takiej literatury,może kiedyś się do niej przekonam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie wy tam kurcze widzicie żółty? Juz trzecia osoba mówi o żółtym. Chyba że chodzi o te paski, które są tylko na wersjach recenzenckich.
    Ciesze się, ze jednak zdecydowałeś sie na tę pozycję. Dla mnie (przeczytałam juz mnóstwo książek o wampirach i wilkołakach) jest to taka perełka wśród morza rozmaitości fantastycznej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Najpierw chciałam przeczytać tę książkę, później mi się odechciało, teraz po Twojej recenzji znów mam zamiar przeczytać ;)
    Niezdecydowana jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakoś mam nieodzowny uraz do fantasy. Od kiedy rynek wydawniczy opanował "Zmierzch", mam wrażenie, iż każdy stara się go naśladować. Czy to czymś się od niego różni? Nie chcę czytać kolejnej kopii bestselleru. Wszyscy mówią, że akurat ta książka jest oryginalna, a w rzeczywistości tak nie jest. Mimo wszystko, jeżeli zobaczę ją w bibliotece, to przekartkuję.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. @Fonin, tytuł? Oczy? Trudno ocenić po zdjęciu w sieci, gdzie jednak dużo zależy od monitora ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczy sa przecież takie morskie, a tytuł za nic nie uznam za żółty to jest raczej różowy, ostatecznie kremowy. Ale ja się tych kolorów uczepiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czeka u mnie na swoją kolej ;)
    Ty odkryłeś, że wampiry mogą być ok, a ja jakiś czas temu, że kryminały są ciekawe. Czego to się człowiek nauczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Od jakiegoś czasu już czaję się na tę książkę, a skoro Tobie, mimo niechęci do tego typu pozycji się spodobała, to jak tu się oprzeć?

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakos nie moge się przekonać do wampirów.... no, ale może kiedyś książka sama na mnie spadnie i to się zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam tyle pozytywnych recenzji, jednak nie miałam okazji zapoznać się z tą powieścią. Koniecznie muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...