"Historie filmowe" - Carole Mortimer

   Trzy odrębne historie które w sumie tworzą jedną, rozbudowaną. Bracia Prince pracują w branży filmowej. Nikt jest reżyserem, Zak pracuje jako aktor, a Rik jest scenarzystą. Każdy z mężczyzn wchodzi w mniej lub bardziej skomplikowane relacje z kobietami, podejmując gry, które często mają pomóc im w rozwijaniu ich kariery. Bracia zasadniczo różnią się charakterologicznie. Pod przykrywką obojętności bracia poszukują prawdziwego uczucia. Książka jest klasycznym romansem i dedykowany dla osób, które cenią ten gatunek.  Ja nie jestem wielkim fanem tego gatunku, ale czytałem z zainteresowaniem. Postacie braci są dobrze rozpisane, a ciekawe dialogi podnoszą wartość tej książki.  Z pewnością książkę o wiele lepiej i z większym zrozumieniem odbiorą kobiety. Dla nich z pewnością została ona napisana. Ja przeczytałem i sumując z męskiego punktu widzenia powieść jest dobra, ale jak pisałem mężczyźnie może być trudno odnaleźć się w tej "bajce".

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu


7 komentarzy:

  1. Taaakie nogi na okładce. Rozumiem teraz czemu skusiła Cię powieść romantyczna :) "Opowieści z Pasją" - nie słyszałam o tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu czytam romanse, więc niewykluczone, że sięgnę i po ten:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nie jestem fanką klasycznego romansu.. jeśli już sięgam to [o dziwo może na mój wiek] ale o wiele bardziej wolę paranormale ;]
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mężczyzna , który czyta romanse ? Ponoć znacznie częściej mężczyzna woli go przeżywać , inicjować , odnotowywać na tzw. koncie .
    A tu proszę , taka miła odmiana. Żartuje , rzecz jasna.
    Fajna recenzja: krótka , zwięzła , męska. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście lubię czytać romanse i wiem, że z reguły są one nieco zbyt przesadne uczuciowo co nie każdy mężczyzna może pozytywnie odebrać, dlatego podziwiam cię, że w ogóle podjąłeś się przeczytania tejże książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj.
    Zostałaś oTAGowana. Zapraszam do zabawy.Szczegóły u mnie na blogu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę oryginalna więc bez przynudzania dziękuję za fajną i zwięzłą recenzję. Chętnie przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...