"Wielkie serce Mike'a Larssona" - Olle Lönnaeus

Z okładki :

Wielkie serce Mike'a Larssona2010 r. : Poruszająca opowieść o zmaganiach człowieka, który próbuje uciec od swojej przeszłości. Czarny humor, rodzicielska mk iłość i nagła śmierć ? wszystko w najnowszej książce Olle Lönnaeusa, autora skandynawskiego kryminału pt. Pokuta.

Mike Larsson ma wielkie serce i równie wielki talent do wpadania w tarapaty. Przyczyną jest jego wybuchowy charakter, który prowadzi go za kratki. Po wyjściu z więzienia Mike decyduje się rozpocząć nowe życie i stać się prawdziwym ojcem dla swojego dorastającego syna. Udaje się do miasteczka Tomelilla na południu Szwecji, gdzie mieszka jego 14-letni syn, Robin, wychowywany przez rodziców zastępczych.

Chłopak jest wystraszony i podejrzliwy, nie zamierza rozczarować się po raz kolejny. Mike musi przekonać syna, że tym razem go nie zawiedzie. Nieoczekiwanie zostaje wciągnięty w wir niebezpiecznych wydarzeń, przez co sytuacja znów się komplikuje. Czy znajdzie się ktoś, komu Mike będzie mógł zaufać? Czy pomoże mu jedyny przyjaciel, Rolle? A może będzie to planująca zemstę Amela, imigrantka z Bośni? 

  Po przeczytaniu zastanawiałem się, do jakiej grupy odbiorców jest skierowana ta książka. Czy są to miłośnicy kryminałów, a może twardzi mężczyźni  dla których czytanie o brutalności jest chlebem powszednim? Nagle mnie olśniło. Autor napisał coś bardzo uniwersalnego, co doskonale się czyta i o czym nie sposób szybko zapomnieć. To nie jest naciągana , romantyczna historia dla kobiet, ale nie jest to również kino akcji z mordobiciem dla prawdziwych facetów. Autorowi się wybacza wszystko, co zawarł w tej książce, ale tylko tak mógł ukazać brutalność i wykreowane postacie, które często nie są wzorcowe i grzeczne. Walka ojca o względy syna i walka z kłodami rzuconymi pod nogi to chleb powszedni. Powracająca przeszłość i dokonanie trudnego wyboru. Czy jest jeszcze miejsce na wybaczenie? Polecam!!!


2 komentarze:

  1. hmmm czuję się zaintrygowana tytułem, zastanowię się nad nim!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie zapowiada się rewelacyjnie i z chęcią dam szansę tej książce. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Lubię książki uniwersalne, które przez jakiś czas pozostają w pamięci, a nie ulatują z niej kilka godzin po przeczytaniu. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...