"Obiecaj mi" - Richard Paul Evans.


Są autorzy, których cenię za to, za co u innych ganię. Przewidywalność i banalność treści są dla mnie jak najbardziej do zaakceptowania, o ile jest to tekst Evansa. To on pisze historie, które na pozór wydają się być banalne, a jednak uzależniają. Po prostu lubię proste historie, z jasnym przesłaniem, z dobrą energią. To mi wystarcza. Nie wiem, w czym tkwi siła jego pisania, ale potrafi mnie oczarować.

 W "Obiecaj mi" mamy historię po części romantyczną, po części tragiczną. Jeden mężczyzna, córka i matka, trudny wybór miłosny, ból rozstania i prawdziwy bum - podróże w czasoprzestrzeni. Książka jest inna niż te, do których przyzwyczaił nas Evans. Inna, nie oznacza gorsza. Wręcz przeciwnie. Autor stworzył fabułę pełną, która staje się zagadką.Oczywiście odpowiedź poznajemy na ostatnich stronach. Tutaj niewiele można napisać, aby nie zdradzić przyjemności czytania. W moim przekonaniu autorowi udało się przekazać wszystko, łącznie z zawiłymi emocjami czytelnika. To nie jest zwykła historyjka. Według mnie "Obiecaj mi" to prawdziwy majstersztyk w twórczości Evansa. Fanów czytelnika może zaskoczyć, ale wierzę że będzie to pozytywne zaskoczenie. Na koniec tylko zdradzę że czas tutaj gra kluczową rolę i jest głównym odnośnikiem w tej wspaniałej historii. Serdecznie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...