Barbara Spychalska - Granica - "Niespodzianka na 6 liter"

 Okładka wyraźnie wskazuje na jaki gatunek możemy liczyć. Mężczyzna, kobieta, pies i ławka w tle. Czy ktoś jeszcze się nie domyśla? Nie sadzę. O miłości w każdym odcieniu napisano miliony książek. Nie ma bardziej wdzięcznego tematu od uczucia, jakie towarzyszy nam przez całe życie, a już na pewno takiego za jakim tęsknimy.

 Niespodzianka wydaje się być jedną z tych schematycznych opowiastek o kobiecie mającej wszystko prócz mężczyzny. Podobno w życiu nie ma przypadków, a ta historia jest tego potwierdzeniem. Kiedy główna bohaterka jest gotowa dać się posiekać za kromkę chleba ze smalcem ostatecznie idzie do sklepu, celem zakupienia upragnionego produktu. W drodze powrotnej dzieli się pieczywem z człowiekiem którego wcześniej nie znała.

 Autorka umiejętnie zapoznaje czytelnika z tym, co wydarzyło się wcześniej w życiu Magdaleny. Kobieta sama nie narzeka na brak adoratorów, ale czuje że to nie jest to, czego oczekuje od życia. Sytuacja się komplikuje, kiedy były mąż zaczyna rozumieć że to co czuł kiedyś do byłej żony, tak naprawdę nigdy nie wygasło.Podoba mi się strona psychologiczna, rozterki Magdaleny i jej szczerość przed samą sobą i przed światem.

 Historia jest napisana lekkim językiem, autorka nie szczędzi czytelnikowi humoru, co ogólnie wpływa na utwór korzystnie. Pisarka potrafi wydobyć wiele ciepła ze swoich postaci, czasami balansując na granicy przerysowania.  Na usta pchają się słowa pieśni..."Dzielmy się chlebem, dzielmy się miłością". Miłośc pojawia się wtedy, kiedy się jej nie spodziewamy często mieszając w naszym poukładanym, nudnym życiu.  Lektura z pewnością przypadnie do gustu kobietom poszukującym lektury lekkiej i przyjemnej. Doskonała na weekend. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...