Karolina Korwin - Piotrowska - "Krótka książka o miłości"

 Ta książka stała dla mnie ważna z kilku powodów. Pierwszy z nich to odnowienie mojej wielkiej miłości do kinematografii, tej światowej. Autorka przypomniała mi czas, kiedy namiętnie zbierałem filmy na nośnikach DVD pojawiające się jako dodatki do gazet. Do dzisiaj posiadam dużą kolekcję, która ciągle ulega powiększeniu. Można znaleźć tutaj perełki. 

 Znana dziennikarka powaliła mnie swoją wiedzą i genezą dotyczącą powstania filmów, o których pisze.Dobrego pisarza, dziennikarza można poznać po zaangażowaniu siebie w teksty. Korwin - Piotrowska jest mistrzynią wyciągania puenty z filmów, absorbując czytelnika do głębszego zapoznania się z dziełem. 
Autorka zaczarowała mnie, porywając w świat nieznany, dokonując segregacji dzieł według własnego klucza, opartego na doświadczeniach, często sięgających czasów wczesnej młodości. Pokazała swoją miłość pielęgnowaną przez lata. Myślę, że to obowiązkowa lektura dla każdego, kto pragnie poznać świat, a wraz z nim jednostkę, jaką jest człowiek w różnych konfiguracjach. 

"Krótka książka o miłości" to opasłe tomisko, jednak doskonale zredagowane, dopracowane. W tej książce czuje wielką miłość do filmu, a nadto doskonałą wiedzę odnośnie życia prywatnego aktorów.

Autorka przed każdą recenzją dodaje obsadę, oraz ważny cytat pochodzący z filmu. Ta książka jest dla mnie jako czytelnika wybitna. Napisana sercem, pozbawiona lukru, co jest u Karoliny Korwin - Piotrowskiej normą, a przez co jest autentyczna. Postanowiłem obejrzeć wszystkie filmy opisane w "Krótkiej historii o miłości". Mamy tutaj przekrój gatunkowy, co może stanowić dla mnie wielkie wyzwanie. Wspaniała książka, wciągająca niczym doskonała powieść. Polecam każdemu, nie tylko miłośnikom kina. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...