Laetitia Colombani - "Warkocz"

 Nie potrafiłem oprzeć się historii trzech kobiet. Pewnie jednym z powodów była moja powieść "Trzy" o trzech kobietach,której drugie wydanie ukaże się w przyszłym roku,  więc zobaczyłem wielkie podobieństwa i nie mogłem nie przeczytać.
 "Warkocz" to historia opowiedziana o trzech kobietach, z trzech różnych kontynentów, warstw społecznych i wierzeń. Oprócz tego, że są kobietami łączy je...wiele.
Urzekła mnie historia Smity, Giulii oraz Sary. To niezbyt obszerna książka, zawierająca niezwykły ładunek emocjonalny. Autorka zgrabnie snuje historie przeplatając niczym włosy w warkocza historie z każdej z kobiet. Doskonałe zakończenie, które nie pozostawia człowieka obojętnym. 
Autorka dba o szczegóły, warstwa psychologiczna postaci jest rozbudowana, a emocje wypływające z "Warkocza" wręcz się wylewają. Siła tej powieści tkwi w misternych szczegółach. Kobieta uciekająca z córką za lepszym losem, znana prawniczka z nowotworem i dziewczyna, którą spotyka tragedia, ale ma przy sobie ukochanego obcokrajowca. Kobiety pokazane w drodze, gdyż tutaj wszystko jest drogą - podróż, walka o lepszy byt czy też rodzinna tragedia. Nic nie dzieje się bez konkretnej przyczyny, wszystko ma swój ukryty sens. 
 "Warkocz" to wulkan niezwykłych emocji, cała opowieść przesiąknięta jest aurą wielkiej siły. Nie dziwi mnie sprzedaż 200 tysięcy egzemplarzy we Francji. Takie powieści oddziaływają na czytelnika w sposób pozazmysłowy. "Po przeczytaniu "Warkocza" inaczej spojrzymy na świat, na człowieka. Takie książki pisane są przez wyjątkowych ludzi. 

Książkę szczególnie polecam kobietom, ale nie tylko. Mężczyźni mężczyźni powinni po nią sięgnąć ze względu na poruszane tematy jako choroba nowotworowa, czy też skrajne ubóstwo. Kobiety łączą...włosy. Z niecierpliwością czekam na planowany finał przeniesienia powieści na duży ekran. 

 "Warkocz" przeczytałem w ciągu jednego dnia z przerwami. Dla mnie nie ma tutaj banalności. "Warkocz" to dla mnie numer jeden z książkę, które przeczytałem ostatnio. Przykład historii, w której piękno tkwi w prostocie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...