Joanna Pypłacz - "Mechaniczna ćma"

 "Mechaniczna ćma" pozostanie we mnie na długo. Z kilku powodów. Pierwszy to język. Autorka operuje niezwykle pięknym, barwnym językiem, a przy tym nie nadużywa ozdobników. Drugi powód to fabuła. Ta nie jest banalna. Cofamy się na przełom XIX i XX wieku. Poznajemy Celinę - osobę na wskroś niezwykłą, będącą medium w kontaktach ze zmarłymi. Celina nawiązuje współpracę ze znanym okultystą. Pomaga innym, ale nie jest w stanie porać się ze swoją tragiczną przeszłością. Annabella portretuje wyłącznie zmarłych, przywracając swoim klientom nić wiążącą ich z przeszłością. Jej obrazy są niezwykle realistycznie, paradoksalnie postacie wyglądają jakby spali, a przy tym były żywe. Pojawiające się kolejne postacie wprowadzają czytelnika w niezwykle mroczny, ale przy tym realistyczny opis Krakowa i jego mieszkańców. 

 Autorka zachwyciła mnie formą. Jej książka jest dopracowana, a całość niesie ponadczasowy przekaz. Trudno było mi się oderwać od tej lektury, która zachwyciła mnie sceną seansu spirytystycznego, który niezwykle mocno pobudził moją wyobraźnię. Ale nie tylko. Niespodzianek mamy wiele, a wszystkie są dopracowane językowo.

 Autorka przeniosła mnie w czas i miejsce odległe, ale zarazem poczułem się częścią tej opowieści. Stanąłem z boku chłonąłem, obserwowałem i czekałem na rozwój akcji, a ta sama w sobie zawiera niezwykle sugestywny klimat. Zarówno książka jak autorka zasługują na baczną uwagę. Z przyjemnością sięgnę po poprzednie utwory Joanny Pypłacz, będącą doktorem filologii klasycznej. 

 "Mechaniczna ćma" to opowieść o ludzkich lękach, tęsknotach, o życiu na granicy dwóch światów i przekleństwie, kiedy jest się kimś innym. Zachwyciłem się tą historią i pewnikiem kiedyś do niej powrócę. Takie książki czyta się z wielką przyjemnością i raduje się serce i pęka z dumy, że mamy tak zdolnych, młodych autorów. Serdecznie polecam powieść.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...