Christoper Ciccone - "Moje życie z Madonną


 Nie byłem i nie jestem fanem Madonny. Jej głos nie powala mnie na kolana, ale czasami patrzę na show, a po lekturze będę miał oczy otwarte na inne aspekty jej występów. Książki bym nie przeczytał,gdyby ni to, że stałem się jej posiadaczem zupełnie przez przypadek (prezent). 


"Moje życie z Madonną" to opowieść jej brata Christopera Ciccine. Po tej lekturze zastanawiam się, gdzie są granice prywatności i jak trzeba kochać pieniądze, aby sprzedać rodzinne sekrety. Madonna w tej książce jest pokazana w sposób negatywny, jako egoistka, zapatrzona w siebie, w swoje potrzeby, pałająca chęcią zysku, skąpa i zdeterminowana w drodze do sukcesu. Christoper nie oszczędza swojej rodziny, w tym rodziców, ale również podważa mity, o tym, że Madonna wylądowała w Nowym, Yorku z dwudziestoma dolarami w kieszeni. 

"Moje życie z Madonną" nie jest adekwatne do treści. Widać pragnienie ogrzania się w blasku swojej słynnej siostry. Christoper jako artysta malarz i dekorator domów nigdy nawet nie zbliżył się do osiągnięć siostry. Nie podoba mi się to, jak bardzo neguje życie Madonny, sam nie będąc do końca fair względem niej. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, ze ta książka jest zemstą na siostrze. Osobiście po lekturze rozumiem zachowanie kobiety i chęć trzymania brata na dystans. 

Książka warta przeczytania. Szczególnie polecam fanom piosenkarki i wielbicielom biografii znanych osób. Trzeba przyznać, że książka napisana jest z polotem, sam jednak podejrzewam, ze została napisana przez "pisarza -ducha", co jest powszechnie praktykowane w USA. Mnie otworzyła oczy na wiele aspektów życia Madonny. Osobiście nigdy bym się nie zamienił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...