Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika - Stephen King


Po tę pozycję sięgnąłem za namową jednego z użytkowników Facebooka, wcześniej zupełnie o niej nie słysząc. Dodam że nigdy nie słyszałem o tej pozycji, mimo że jestem fanem twórczości Stephena Kinga. Osoba która mi ją poleciła zaznaczyła że nie jest to powieść. Książka Stephena Kinga „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika” składa się z dwóch odrębnych części. Pierwsza cześć to swoiste wspomnienia, można się nawet pokusić o słowo biografia samego autora. King opisuje swoje dzieciństwo, młodość aż do czasów obecnych. To bardzo odważna cześć, pokazująca go jako człowieka uporczywego w swoim działaniu, a jak się można przekonać na podstawie lektury bywało ciężko. Wiele wydawnictw odmawiało współpracy, ale King nigdy się nie poddał. Autor sięga po wspomnienia związane z rodziną, żoną i dziećmi. Wyłania się z tego bardzo barwna opowieść, a jednocześnie autentyczna i jak dla mnie w sposób piękna, chociaż język Kinga nie zawsze bywa miły, czasami jest kolokwialny i ordynarny, ale samo to że pisze te część jest dla niego dużym wyzwaniem. A pisze ją po wypadku samochodowym jakiemu uległ w latach dziewięćdziesiątych.
Część druga „Jak pisać” jest adresowana głownie do początkujących adeptów pisarstwa, ale nie tylko. King doskonale ukazuje pułapki jakie czyhają na młodego pisarza. Osobiście uważam że ta książka jest najlepszym podręcznikiem jaki powstał odnośnie dyscypliny pisania prozy. Autor nie słodzi,nie namawia, ale pokazuje, ale czyni to w sposób doskonały, precyzyjny i wyważony. W części „Jak pisać” umieszcza wiele bezcennych rad, jakich nie ma w innych książkach. Generalnie nie kreślę, nie podkreślam, ale tym razem było inaczej. Wiele ważnych fragmentów, cytatów po prostu zakreślałem. Książka jest i będzie zawsze priorytetowa w mojej bibliotece. Do tego typu książek się wraca. Ogólnie obie części czyta się jednym tchem, mimo że nie jest to powieść, ale zupełnie inny gatunek literatury. W czym tkwi sekret? Mnie się wydaje że w przekazie. King nie używa zbędnych sformułowań, cytatów, nie wymądrza się, jest sobą. A przy tym przekazuje to w sposób prosty, momentami zabawny, momentami nostalgiczny. Ukazuje świat w którego wejście wszystkich serdecznie zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...