
"Chata" - W.M. Young

16 komentarzy:
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...

-
Moi drodzy. Dzisiaj goszczę na blogu niezwykłą kobietę, która z miłości do książek założyła z bratem wydawnictwo NieZwykłe. I tak się ...
-
Kiedy otrzymałem książkę, a było to parę dni temu od razu odłożyłem na półkę. Staram się czytać według nadchodzącej kolejności. Ale jednak...
-
Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...
Jeden mój znajomy już od kilku tygodni wmawia mi, że powinienem przeczytać tę książkę i że chętnie mi ją pożyczy, a ja się ciągle wymawiam natłokiem innych bieżących lektur. Teraz chyba też zacznę sobie pluć w brodę...
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam tuż po tym jak się ukazała na polskim rynku. Ale odczucia i przemyślenia towarzyszą mi do dziś. Często sięgam gdy dopadają mnie ciężkie dni.
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę kilka lat temu i pamiętam, jak bardzo mnie zaskoczyła i zmieniła mój sposób myślenia...
OdpowiedzUsuńPiękna książk:)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę ją przeczytać i jak dotąd nie miałam okazji. Po Twojej wypowiedzi wiem, że muszę to jak najszybciej zmienić.
OdpowiedzUsuńNa mnie też zwykle nie robią wrażenia głośne rekomendacje NYT czy innych mediów:)Większe znaczenie mają dla mnie opinie czytelników, zatem idąc za Twoją radą wpisuję książkę w kolejkę pozycji do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
A ja dzisiaj dostałam ją na urodziny :-))))) I jestem przeszczęśliwa, bo oto kolejna zachęcająca recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!! :)
Skoro piszesz, że łzy płyną ciurkiem, to muszę się przekonać, czy mnie również tak poruszy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałem. Jak dotrze do mojej biblioteki - w co wątpię - to pewnie sięgnę. Póki co nie kupuję książek niestety...
OdpowiedzUsuńHistoria niezwykle smutna, mimo wszystko chciałabym ją poznać.
OdpowiedzUsuńMnie ta książka aż tak nie poruszyła, ale spodobała mi się (mimo początkowych obaw). Zdecydowanie popieram rekomendację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na razie nie mam ochoty na poważniejsze książki, więc szybko nie sięgnę po "Chatę", ale myślę, że kiedyś na pewno to zrobię, bo ta historia wydaje się bardzo wzruszająca ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie pociągają mnie tego typu książki - mieszanie Boga do wszystkiego. Jak On musi być tym zmęczony. Myślę, że sprawy wiary chyba są sprawami intymnymi i ja nie chciałabym rozmawiać o moich relacjach z Bogiem.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że spodobała Ci się książka. Jak widać mamy podobne wrażenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia. :)
Bardzo zachęcona. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo byłam z nią na nie, ale teraz nawet chętnie bym po nią sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuń