Głosowanie

  Zdaję sobie sprawę, że większość z Was nie przepada za e-bookami.Wydaje mi się, że w dużej mierze wynika to z faktu, iż nie każdy miał w ręce Kindla. Ja osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem tego cudownego sprzętu. Oczywiście książki tradycyjne również czytam. Wszystkim czytelnikom przypominam o głosowaniu.  Chyba wielu z Was czytało jakieś e-booki z listy, która tam się znajduje. Może na jakiegoś oddacie głos? Tym razem nie proszę o oddawanie na mojego. Od niedawna patrzę inaczej na moje miejsce na blogu, na blogerów. Parę dni temu jedna z blogerek usunęła swojego bloga. Miałem to szczęście, że przeczytałem jej ostatni wpis, który dał mi do myślenia. Nie chcę tego komentować w żaden sposób. Po prostu jest mi przykro że do tego dochodzi. Blog nie został skasowany bez powodu. Dlatego chcę zakończyć ten wpis słowami ks. Jana Twardowskiego - człowieka, któremu miałem zaszczyt uścisnąć parokrotnie dłoń i którego szanuję za jego życie i talent, którym się dzielił z innymi ..."spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."

  Z innej beczki. W piątek porozmawiam z Małgorzatą Wardy - autorka książki, której recenzje pojawiają się często na Waszych blogach "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele".

3 komentarze:

  1. A więc tak, pozostawiam ślad, jak napisane zostało w nagłówku.... dlaczego tamta blogerka skasowała bloga? Dałoby radę to szerzej opowiedzieć? Bo jestem zainteresowana...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety e-booków nie czytam, taka staroświecka jestem - lubię dotyk papieru. Ale nie wykluczam iż może się to kiedyś zmieni, kto to wie?
    ps. Wiesz, gdy wspomniałeś o tym usuniętym blogu to coś we mnie drgnęło, ponieważ tak przypadkiem nawiedza mnie także podobna myśl - aby zaniechać prowadzenia bloga. Nie chcę być w żadnym przypadku zbyt wścibska ale jeżeli to nie problem - napisz proszę z jakiego powodu autorka go usunęła?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, ta ciekawość...
    Szczerze mówiąc mnie też zżera, ale co z tego. Ciekawość ludzka rzecz, co w żadnym wypadku nie oznacza, że musi być zaspokojona.

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...