"Przedśmiertny neuroleptyk" - Kamil Czepiel

  Autor pisze o sobie "...Wychowywałem się w małej wsi na Podlasiu, nieopodal granicy z Białorusią. To codzienna bliskość przyrody popchnęła mnie w kierunku ekologii i zaprowadziła pod drzwi Instytutu Biologii UwB. Ta sama siła zapewne wykształciła we mnie specyficzną wrażliwość i charakterystyczny sposób postrzegania świata. Pisać zacząłem dopiero na studiach. Było to swego rodzaju wyzwanie, chęć sprawdzenia się, a jednocześnie potrzeba wykrzyczenia myśli. Pierwszym tekstem, który wyszedł spod mego pióra, była nieco kontrowersyjna polemika filozoficzna, która prawdopodobnie nigdy nie zostanie upubliczniona. To był nagły przebłysk. Wstałem rano z głową pełną myśli, chwyciłem za długopis i napisałem: „Sens?”. I tak to się wszystko zaczęło. Wkrótce pisanie weszło mi na dobre w krew i nie zapowiada się, żeby miało zamiar mi kiedykolwiek odpuścić. Szybko odnalazłem się w szeroko pojętej fantastyce. Stało się to niewątpliwie za sprawą mych niecodziennych zainteresowań. Od dawna interesuję się bowiem metafizyką. Z biegiem czasu moja uwaga skoncentrowała się na demonologii i angelologii. Najchętniej czytywanym przeze mnie autorem jest pani Maja Lidia Kossakowska. To pod wpływem jej „Sagi Anielskiej” rozbudziła się we mnie chęć pisania. Pytany natomiast o najlepszy utwór fantastyczny, bez chwili zastanowienia podaję... „Dziady” Adama Mickiewicza."

  Książkę,a  właściwie książeczkę  Kamila Czepiela przeczytałem w niespełna godzinę. Liczy sobie ponad sześćdziesiąt parę stron. Dodatkowo w środku znajdziemy parę pustych kartek i rysunki jak się domyślam samego autora. Trudno jest mi powiedzieć coś o tej książce, jest jedyna w swoim rodzaju. Zawiera dziewięć opowiadań, wszystkie dotyczą funkcjonowania człowieka można powiedzieć w skrajnościach, człowiek jest pokazywany w czasie niebezpieczeństwa, w ekstremalnych warunkach.

  Kamil miał dobry pomysł na książkę, ale ja osobiście ubolewam że nie zdecydował się na bardziej rozbudowane historie, ale to oczywiście jest jego spojrzenie na to co pokazał. Każdy piszący widzi to inaczej. Dlatego rozumiem że tak uczynił. Miał do tego prawo. 
Czym jest "Przedśmiertny neuroleptyk"? Neuroleptyk jest lekiem który stosuje się w psychiatrii, głownie przy psychozach. Mnie w tych opowiadaniach brakuje pewnego rozbudowania akcji, dokładniejszego opisu bohaterów. Osoby są mało nakreślone, ich sylwetki nie zawsze jasne.  Czepiel pisze o śmierci która jest dla wielu tematem tabu. Jako młody człowiek zmierzył się z tematem trudnym i pomijanym przez wielu pisarzy. Tym bardziej należą mu się słowa uznania. Jak na debiut to uważam że książka jest udana.

Książka zdobyta jako nagroda w konkursie literackim
Dziękuję autorowi za ciekawy wpis w książce.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...