Ze strony Weltbild:

Dawno nie czytałem książki, która wzbudzi we mnie tyle emocji i będzie niosła potężne dawki mieszających się emocji. Pedofilia duchownych jest tematem, który wraca na łamy tabloidów od kilku lat. Narratorem opowieści jest siostra duchownego, która nie wierzy w jego winę. Doskonale zarysowany obraz katolickiej rodziny, a także wspólnoty duchownych. Genialne stworzone postacie, których wiara i rodzina nie chroni przed popełnianiem błędów. Autorka pokazuje ich ciemne strony, ale nikogo nie neguje, nie ocenia. Podoba mi się historia, którą stworzyła. Postać księdza Arta jest ukazana w sposób delikatny, ale jednocześnie pełny. Czytanie książki zakończyłem rankiem. Do tej pory nie potrafię się otrząsnąć z towarzyszącego mi smutku. Książka bardzo namieszała w mojej głowie, wprowadzając mnie w zupełnie inny, czarno-biały świat. Trudno jest przejść obojętnie obok takiej treści, jaką kieruje do nas Jennifer Haigh. Pisarka doskonale pokazuje ciemną stronę człowieka, który nie zawsze potrafi, albo nie zawsze chce się bronić. Atak otoczenia bywa często brutalny i trudny do zniesienia dla samotnego kapłana, który popada w coraz większe problemy zdrowotne. Na mnie "Wiara" zrobiła duże wrażenie, pozostawiając mnie jednak rozdartym. Ta historia miała prawo się wydarzyć. To mnie chyba boli najbardziej. Zdrady, niesłuszne oskarżenia i wyłudzenia. Gdzie jest granica ludzkiego działania przeciw drugiemu człowiekowi? Czasami wydaje mi się, że w życiu może nas spotkać niewiele gorszych nad to, gdy rodzina jest podzielona i nie wierzy w niewinność jej członka.