"Ladacznica" - Emma Donoghue


  Kiedy zobaczyłem że autorka "Pokoju" napisała kolejną  powieść, wiedziałem że muszę ją przeczytać. Mimo kontrowersyjnego tytułu, okładki i tego, że akcja dzieje się kila wieków wstecz czułem, że nie będzie to czas stracony. Wręcz przeciwnie. Byłem pewien że Emma Donoghue mnie zaskoczy, ale nie przypuszczałem, że do tego stopnia. 

 Cofamy się do XVIII wieku i Anglii. Poznajemy Mary, skromną dziewczynkę, która żyje w bardzo biednej rodzinie. Dziewczynka poznaje lepszy świat, co jest dla niej zgubne. Oddaje się obleśnemu typowi za wstążkę. Pragnie pięknych strojów, pragnie bycia zauważoną i zmienić coś w swoim szarym życiu. Strata dziewictwa niestety pokrywa się z zajściem w ciąże. W efekcie Mary ląduje na ulicy, gdzie życie ratuje jej prostytutka Doll. Mała Mary nie ma wyjścia. Wchodzi do zawodu najstarszego na świecie. A wszystko z miłości do kolorowych strojów.

 Pisarka po raz kolejny wstrząsnęła mną na wielu płaszczyznach. nie znoszę wręcz erotyków i ich nie czytam. Ale dla Donoghue zrobiłem wyjątek. To była bardzo dobra decyzja. Przez kilka dni dryfowałem na morzu ludzkich namiętności, emocji przelewających się z każdej strony książki. Autorka ma rzadki dar jakim jest wręcz hipnotyczne przyciąganie do tworzonych przez nią postaci. Mistrzowsko wykreowała świat, miejsca, czas i ludzi. Udało jej się stworzyć to, co potrzebne jest w dobrej powieści - książka żyje własnym życiem. Widziałem Mary leżącą w błocie, widziałem jej strach, śmiech i zmiany emocjonalne. W jednej chwili jej współczułem, aby za chwilę nią gardzić. Obserwowałem, jak z grzecznej dziewczynki staje się bezwzględną panienką lekkich obyczajów, a potem śledziłem jej ucieczkę do Monmouth gdzie podaje się za kogoś kim nie jest. Sama powieść jest tak naprawdę o każdym z nas. O naszych słabościach, o naszych marzeniach dotyczących tęsknoty za lepszym życiem i walce dobra i zła, która toczymy każdego dnia. Autorce udało się przechwycić mądrości życiowe i uniwersalizm zachowania, który się nie zmienia, mimo upływu wieków i rozwoju technologii. Człowiek był zwierzęciem i jest nim nadal. Niezależnie od maski, jaką przywdziewa.

 Czy zawsze można rozpocząć życie od nowa i odciąć kupony przeszłości. Czy Mary się to udaje? Jaki wpływ przeszłość życia ma na teraźniejszość? Kolejna pisarka, która mnie uwodzi słowem i swoim wielkim talentem. Pięknie pokazane studium psychologiczne kobiety, uwypuklone jej cechy osobowości i zaburzenia emocjonalne. Książka z tych, których się nie zapomina ze względu na treść, oraz ze względu na przesłanie. Genialnie dopracowane sceny i dialogi. Czekam na kolejne powieści Emmy Donoghue. Książka warta przeczytania, ale ze względu na tematykę raczej przez dorosłych czytelników.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


9 komentarzy:

  1. Co do Ciebie zajrzę to wychodzę z kolejną książką dodaną na listę. Tę mam na szczęście już od dawna. Widzę, że nie myliłam się w swoim osądzie, że książka będzie naprawdę dobra. Przekonałeś mnie, że czym prędzej muszę po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. sporo już słyszałam o tej książce, mimo że to erotyk - zazwyczaj pozytywne opinie. nie czytam tego typu książek, ale jest w niej coś takiego, co mnie do niej ciągnie... a skoro piszesz, że warto przeczytać, to chyba dodaję na moją listę do kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bardzo lubię erotyki, dlatego nie odmówię sobie przyjemności poznania ,,Ladacznicy''.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzę o tej książce. Może kupię sobie kolejny spóźniony prezent na rocznice ślubu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam książek tej pisarki, ale po tak zachęcającej recenzji wpisuję ją na moją listę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno idzie do mnie pocztą, więc będę mogła się z nią zapoznać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to mam kolejną książkę na listę must read :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma opcji, skoro tak zachwalasz, to koniecznie muszę ją zdobyć. A tak na marginesie, to tematyka całkiem w moim guście...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również nie przepadam za erotykami, ale ten zapowiada się naprawdę interesująco. Bardzo chętnie przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...