"Anioł śmierci" - Lucia Puenzo

 Nie mogłem przegapić przeczytania tej książki, biorąc ją poza kolejką. Wiedziałem, że to nie będzie lekka przeprawa, a w literaturze szukam odpoczynku, albo wybitnych treści, które mnie poruszą. Do dzisiaj słyszymy o kolejnych zbrodniarzach wojennych, którym udało się uciec, ale którzy zostają schwytani u schyłku swoich dni i poddani zasłużonej karze.

 Jednym z tych, którym udało się uciec przed organami sprawiedliwości był Jozef Mengele, noszący przydomek "Anioła śmierci". To on był odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi, na których wykonywał również nieludzkie eksperymenty medyczne.

 Opowieść zaczyna się na pozór niewinne. Rodzina z dziećmi przemierza Pustynię Patagońską, aby prowadzić pensjonat po zmarłej krewnej. Spotykają człowieka, który w części rodziny budzi nieskrywaną antypatię, ale inni dają się podejść. Ostatecznie zabierają go w długą podróż ze sobą. Jozef jest zafascynowany Lilith - córką, a raczej jej proporcjonalną fizjonomią. Odzywają się w nim głęboko skrywane paralogiczne potrzeby ulepszania rasy. Udaje mu się zdobyć zaufanie rodziny i....

 Książka, mimo że jest fikcją literacką, ma jednak dopracowane sceny które dają do myślenia. Fabuła jest powolna,a  każdy motyw jest dopracowany. Tematyka sama w sobie jest trudnym do udźwignięcia ładunkiem emocjonalnym, ale bez wątpienia warto się  z nim zmierzyć. Autorka wprowadza również inne wątki, jakby chociaż lalki przypominające ludzi. Sam doświadczyłem w tekście wielkiej wrażliwości słownej. Pisarka jest oszczędna w treści, ale to nie przekłada się na obrazy, które są szczegółowe. Doskonale oddała klimat czasu i miejsca. Ja uwierzyłem w każde słowo. Fikcja? Według autorki wyłącznie fikcja. ale czy taka historia nie miała prawa się wydarzyć? Ja z przyjemnością sięgne po inne DZIEŁA pisarki. Dla mnie to jest wielkie dzieło. Ta historia boli swoją brutalnością i szczerością, zapadając na długo w pamięć.

 Na podstawie książki w ubiegłym roku nakręcono film, który był argentyńskim  kandydatem do Oscara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Minione lata

  Wracam po kilku latach. Dziwne uczucie...Czuję się, jakbym odbył długą podróż w meandry ludzkiej pyschiki. A to dlatego, że ostatnie lata ...