Graham Masterton powrócił w dobrej formie. "Potomek" jest tego przykładem. Po wielu książkach które przeczytałem autorstwa tego autora, w końcu nadszedł czas na wyjątkową pozycję. "Potomek" nie miał prawa mi się podobać. A to za przyczyną wampirów, a jednak zachwyciłem się tą historią. Powód? Pisarz nie przedstawia nam tego co już znamy, ale swoją historię umieszcza w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Tak się zaczyna, a wkrótce przeskok o kilka lat do przodu. Akcja goni akcję, a wyobraźnia autora jest głęboka.
Przyznam, że szczegóły dotyczące morderstw, rytuałów itd. czasami powodowały u mnie przesyt. Krwawe sceny były jak na mój gust zbyt dosadne. To jednak indywidualny odbiór i wrażliwość czytelnika.
Warto skupić się na wykreowanych postaciach i miejscach, jakie autor roztacza w "Potomku" Sam główny bohater James Falcon jest postacią tajemniczą, posiadającą paranormalne zdolności. Jego zdawać się może sielankowe życie przerywa wizyta tajemniczych agentów, którzy werbują go do walki z czymś, co wydawać się może nie ma prawa istnieć. Czy ma szansę zwyciężyć w tej nierównej walce?
Panie Masterton, czekam na kolejne książki na takim poziomie. Serdecznie polecam "Potomka" nie tylko wielbicielom wampirów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.