Joanna Marat - "Jedenaście tysięcy dziewic"

  "Jedenaście tysięcy dziewic" jest utworem znacznie odbiegającym od tych, które czytamy na co dzień. Najogólniej można napisać że jest to historia międzypokoleniowa kobiet, czasami bezimiennych. Poznajemy historie, mające swoje początki w trudnych dla Polski latach pierwszej połowy ubiegłego wieku. 
 Powieść cechuje dbałość o szczegóły, przemyślana akcja i wątki pokazujące niewyobrażalną wyobraźnię i wrażliwość autorki. W tej powieści nie ma przypadków. Czyta się ją niczym powieści wybitnych autorów z całego świata. Nie mam pojęcia, na czym polega tajemnica tej książki, ale jest w niej pewna magia i tęsknota za czymś, co tkwi w duszy człowieka. Ukryte wspomnienia na dnie serca? Pisarka pokazuje nam co jest w życiu ważne, uświadamia że nie można uciec przed losem, przed przeszłością która wpływa na przyszłość.

 Przeobrażenie miasta Gdańska nie może mieć miejsca bez mieszkańców i ich działań. Wraz ze zmieniającym miastem zmieniają się ludzkie losy, ich osobowości. Autorka nie boi się podjęcia drażliwego tematu z przeszłości. Tło historyczne miesza się z tłem obyczajowym. Ostatecznie dostajemy doskonale skonstruowaną powieść, chwytającą za serce. W tę powieść nie sposób nie uwierzyć. Autorce gratuluję pomysłu i odwagi. Napisanie takiej powieści na tak wysokim poziomie warte jest zauważenia. Bez wątpienia każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Serdecznie polecam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...