Ałbena Grabowska - "Stulecie Winnych. Ci, którzy wierzyli"

 Trzeci tom zamyka wiek rodziny Winnych. Niestety...Co dostajemy  w tym tomie? No cóż...Dla większości z nas te historie wiążą się ze wspomnieniami naszymi, lub opowiadanymi przez najbliższych. Pisarka nie ominęła ważnych wydarzeń historycznych, wplatając umiejętnie losy bohaterów znanych z poprzednich tomów. Czytając lata siedemdziesiąte miałem wrażenie że znowu jestem beztroskim dzieciakiem wyjeżdżającym na wieś, wybierającym z dziadkiem miód z pasieki. Przypomniałem sobie scenę z rodzinnego domu, kiedy ogłoszono stan wojenny. Niewiele rozumiałem, ale czułem że dzieje się coś złego. Takich wspomnień dzięki Ałbenie było więcej.

 Trudno jest oceniać jeden tom bez porównywania do poprzednich. Każdy tom zawiera wielki ładunek emocjonalny, ale z pewnością dla większości czytelników tom zamykający sagę będzie tym wyjątkowym. Nie można nie identyfikować się z historią, nie odczuwając przy tym emocji. Pisarka nakreśliła nam sto ostatnich lat, pokazując cienie i blaski kraju jak i pojedynczych ludzi jakże barwnych i różnych. Doskonale poradziła sobie z historią, ale nie gorzej z postaciami nadając im rangę człowieczeństwa na przemian ze zdrajcami. "Stulecie Winnych" możemy rozpatrywać na różnych poziomach, ale jednego jestem pewien - jest to jedna z najlepszych książek polskich autorów jakie ukazały się na przełomie ostatnich lat. Trylogia zawiera znaczące miejsce w mojej domowej biblioteczce. 

 Oczywiście polecam ostatni (niestety) tom nie mniej  niż poprzednie.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...