Mary Chamberlain - "Krawcowa z Dachau"

 Gratuluję autorce podjęcia tematu. Pisarze często umiejscawiają akcje swoich opowieści w czasach wojny, ale coraz trudniej jest o oryginalność. "Krawcowa z Dachau" nam ją gwarantuje. 

 Tematyka wydaje się być nieskomplikowana.  Osiemnastoletnia dziewczyna Ada Vaughn przypadkowo poznaje mężczyznę z wyższych sfer. Imponują jej cechy mężczyzny, jego troskliwość o kobietę. Coraz bardziej mu ulega, spragniona ciepła, jakiego nie doznała w rodzinnym domu. Wszystko w tle nadchodzącej wojny. Kobieta zgadza się na wyjazd z Stanislausem do Paryża. Tam mężczyzna pokazuje prawdziwą twarz. Nagle zostawia ją samą sobie. Dziewczyna znajduje pomoc u sióstr zakonnych, ale to dopiero początek jej koszmarów na obczyźnie. A wojna już trwa. 

 Historia jest niezwykle wciągająca. Pisarka zadbała o niuanse, szczegóły, chociażby w kwestii materiałów. Mary Chamberlain napisała powieść niezwykle emocjonalną, wręcz sensualną. Wielokrotnie zostałem zaskoczony toczącą się akcją. 

 To nie jest historia o romansie, czy tez o upadku kobiety. To doskonałe studium kobiety żyjącej w trudnych czasach. Czy mogła dokonać innych wyborów? Naturalnie, ale miała prawo do własnych pragnień. Pamiętajmy, że to czasy wojny. 

 Każdy rozdział robił na mnie wielkie wrażenie, ale sama końcówka "Krawcowej..." dała mi wiele do myślenia. To scena w sądzie jest klamrą całego życia Ady. 
Książka dla mnie jest przerażająco prawdziwa, chociaż autorka zapewnia, że jest to fikcja literacka. Każdy z nas ma prawo do swoich marzeń, dążyć do ich realizacji. 

Ile było kobiet, które musiały skończyć na ulicy? Czy wtedy ktoś myślał o godności? Czy mamy prawo je oceniać? 

Serdecznie polecam. Niesamowity język.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...