Sophie Kasiki - "Piekło ISIS. Opowieść jednej z niewielu kobiet, którym udało się uciec z Państwa Islamskiego"

 Po lekturę sięgnąłem z pewną dozą obawy. Nie byłem pewien, czy chcę zmierzyć się z tym, co mogę przeczytać. Coraz więcej słyszymy o zamachach terrorystycznych, emigranci rozprzestrzeniają się w Europie, co powoduje chaos i protesty. 

 Autorka napisała o tym, co ją spotkało. Po przeniesieniu się do Paryża z Kamerunu zmieniła swoje życie. Wyszła za mąż, urodziła synka i pracowała w ośrodku pomocy z mającymi trudności z zaadaptowaniem się w nowym miejscu. Kasiki nie widzi zagrożenia w chwili, w której trzech podopiecznych ucieka do Syrii i utrzymuje kontakt z była opiekunką. Roztaczają przed nią szerokie perspektywy, pokazując, że ich życie jest sielanką, a zachód mówi nieprawdę na temat wojowników. Sama próbuje nakłonić ich do powrotu, opowiada o załamaniach i chorobach najbliższych, ale chłopcy wydają się być nieczuli na jej słowa. Mało tego. Nakłaniają kobietę do wycieczki do Syrii. Gwarantują bezpieczeństwo i coś w rodzaju wakacji. Ta nie zdaje sobie sprawy, że uległa typowej manipulacji. W tajemnicy przed mężem, z którym przechodzi kryzys małżeński, udaje się do Rakki - stolicy Islamu. Tam od razu zostaje ubrana w strój zakrywający całe ciało, łącznie z twarzą. Od pierwszych dni czuje się nieswojo, ale najgorsze dopiero ma nadejść.

 Kasiki pokazuje państwo islamskie od środka, z jego potwornościami,z  jego propagandą. Ta książka jest szokująca, i zarazem interesująca. Tak naprawdę jej ucieczka była cudem, sama nie miała prawa i możliwości opuścić Syrii. 

 Autorka zwraca się do czytelnika w pierwszej osobie. Głos ma również jej mąż, który z  czasem dowiaduje się, co tak naprawdę się wydarzyło i na jakie niebezpieczeństwo została narażona żona i syn. Ograniczony kontakt jest piekłem dla obu stron. W końcu pojawia się szansa na wydostanie. Są jednak warunki. 

 "Piekło ISIS" to lektura obowiązkowa. Szczera opowieść kobiety, która przeżyła piekło, ale nie poddała się ze względu na swojego synka. Historia oparta na faktach. Tym bardziej warta przeczytania. Polecam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...