Shūsaku Endō - "Milczenie"


Lekturę milczenia zakończyłem w pełnym skupieniu. Nie mogę się skupić po tej lekturze. "Milczenie" jest historią nierówną w swojej opowieści. Przez pierwsze listy (w fazie początkowej są to listy) przebrnąłem z wielkim trudem. Jednak potem pojawiły się emocje, które nie dają mi spokoju.

 "Milczenie" opowiada historię Jezuitów, którzy w głębokiej konspiracji podążają do Japonii, aby tam nieść Chrystusa katolikom. Wszystko dzieje się w XVII wieku. Chrystianizacja jest surowo zakazana i karana śmiercią w męczarniach. To nie podtrzymuje kapłanów, mało tego, są kierowani ciekawością, co sprawiło, iż jedne z nich jakiś czas wcześniej przeszedł na buddyzm. Sami są przekonani o swojej wielkiej misji i wierzą, że żadne męki nie zmuszą ich do podeptani. Pobyt w Japonii, spotkania z wiernymi i zdrad. Pojawia się postać, która swoimi czynami przypomina Judasza. 

 "Milczenie" naruszyło moje konstrukcje dotyczące wielu pytań w kwestii wiary i granic, których nie wolno przekraczać. Autor pokazuje dylematy moralne, walkę kapłana o swoją duszę i duszę wyznawców. Japończycy pod nadzorem naczelnika lubowali się wręcz w powolnym męczeństwie tych, którzy byli oporni w swojej wierze. Autor stawia pytania bez odpowiedzi. Gdzie jest Bóg pozwalający umierać tym ludziom w tak dużych męczarniach? Czy życie innych można uratować wyrzekając się własnej wiary? 

 Książka została napisana nieprawdopodobnie realistycznie. Występują tutaj silnie przekazy emocjonalne. Książka nie jest napisana w nurcie pozytywnym, ale czytając ją , miałem skojarzenia cierpienia i ciemności. Niewiele utworów daje tyle emocji. W każdym razie filmu nie obejrzę. Wystarczy mi książka. To lektura dla ludzi mocnych w swojej wierze. Historie opisane przez autora są fikcyjne, ale to niewiele znaczy. Opisy są niesamowicie sugestywne i działają mocno na podświadomość. Dla mnie książka zasługuje na najwyższe noty, pomimo tego, iż jest to historia pełna cierpienia, bólu i dylematów moralnych. Ja jednak zawsze oceniam język, oraz całokształt. A te są na najwyższym poziomie. Pozdrawiam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...