Lucyna Klimczak - "Co-dziennik"

Co-dziennik to lektura, przy której musimy się zatrzymać. Dlaczego? Nie ma dwóch takich samych treści. W środku na każdej stronie mamy obrazek i krótkie zadanie, jakie powinniśmy wykonać. Cel? Myślę, że lepsze poznanie siebie i spojrzenie za jakiś czas na swoje wpisy z innej perspektywy.
Co - dziennik to zadania z kreatywności,z naszych odczuć. Czasami jest trudno szczerze sobie odpowiedzieć na zadane tam pytania. Są niebanalne, są zaskakujące. Czy po roku , kiedy wypełnię wszystkie zadania, stanę się innym człowiekiem? Pewnie tak. Co-dziennik uczy czytelnika analizy własnych zachowań, przekonań, spojrzenia na   siebie po roku w inny sposób. Najważniejsze jest to, że każde zadanie możemy wypełniać dobrowolnie, możemy przeskakiwać strony, omijać dane teksty, aby do nich wrócić po pewnym czasie. Ta książka inspiruje, uczy patrzeć na świat oczami dziecka, które jest w nas ukryte. Książka dla każdego, bez względu na wiek. Wspaniale relaksuje, ale także uczy nas odkrywania naszych przekonań. Gwarantuję, że będziemy mieli trudności z niektórymi zadaniami. Warto poświęcić chwilę każdego dnia przez rok, aby za 365 dni odkryć to, co zwyczajnie gubimy w pośpiechu.

Zakochałem się w tej książce. Pierwsze zadania za mną. To mądra książka, która bawi. Na uwagę zasługuje również okładka. Ramka, w której powinna ukazać się nasza twarz, a pod spodem imię i nazwisko. Doskonała książka będąca zamiennikiem poradników. Tutaj sami piszemy swoje spostrzeżenia i szybko zauważamy, jak bardzo zmienia się nasze spostrzeżenie dotyczące różnych aspektów naszego życia. Serdecznie polecam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...