Shannon Kirk - "Metoda"

  Historia, o której nie będzie łatwo zapomnieć. Szesnastolatka w błogosławionym stanie ofiarą kidnapingu.  Wszystko dzieje się na odludziu. Narracja pierwszoosobowa doprowadza czytelnika do zażyłości z ofiarą, co powoduje przejęcie części bólu i strachu, towarzyszącego czytelnikowi. Mamy również głos detektywa, ale ten jest jakby mniej znaczący. 

 "Metoda" z pewnością nadaje się idealnie na wystawienie na deskach teatru. W tej historii postaci jest wiele, ale tak naprawdę pierwsze skrzypce grają właśnie ofiara i detektyw. Szesnastolatka stara się zrobić wszystko, aby uratować dziecko i siebie, ale jednocześnie zostawia sobie furtkę na własne plany.

 "Metoda" wprowadza chaos w myśleniu i czytelnik zaczyna zastanawiać się, kto tak naprawdę jest tutaj ofiarą? Czy porwana dziewczyna okaże się być niewinna i przestraszona? Gdzie są granice ludzkiego strachu i poddania się porywaczom?

 Shannon Kirk napisała historię o dziewczynie walczącej, odważnej, ale jednocześnie wyrachowanej. Wspaniale oddaje głos kolejnym postaciom, rysując ich w rożnych konfiguracjach i uwierzytelniając swoją historię za  pomocą rysów psychologicznych i jednostkowych. Każda z postaci jest wyrazista, zróżnicowana i przekonująca. 

 Uwierzyłem w "metodę". Taka historia mogła mieć miejsce. "Metoda" wciąga i uzależnia. Książka napisana językiem, który kojarzy mi się z mocnym zapachem, duszącym i lekko drażniącym. Ale tak właśnie być powinno. Na tym polega wyjątkowość tej historii, która bez wątpienia została napisana w sposób osiągalny dla niewielu. Mistrzowskie wykonanie. Polecam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...