W życiu trzeba mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Sam na pewien
czas straciłem siły i punkt, do jakiego dążyłem. Dzisiaj odebrałem
swoje egzemplarze "Śpiącego Kopciuszka". Dzięki czytelnikom na portalu
"Lubimy Czytać" wiem, jakie są słabe punkty mojego warsztatu. Jestem
wdzięczny za każdą opinię i każdy komentarz.
Kiedy otworzyłem
jedną z książek, zatraciłem się w fakturze kartki i zapachu farby, wtedy
zrozumiałem, że nie mogę tak łatwo się poddać. Na dysku kilka rozpoczętych powieści. Czas do nich powrócić, poprowadzić je za rękę, aż do końca naszej wspólnej drogi.