Okładka krzyczy, że książka znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa. Do tego typu chwytów marketingowych podchodzę coraz ostrożniej. Wiele razy zawiodłem się obietnicami świetnej książki. W tym przypadku odezwało się Wydawnictwo Niezwykłe z propozycją, którą przyjąłem.
Tego typu książki nie są moim ulubionym gatunkiem literackim. Zaintrygował mnie opis, który nie należy do powtarzających się do złudzenia historyjek. Podróże w przyszłość? Ktoś powie, że całkowita fikcja i zgadzam się z tym, ale w trakcie lektury zwyczajnie zastanawiałem się, czy oby nie jest to możliwe. Niektóre dialogi dotyczące fizyki kwantowej i matematyki były dla mnie niezrozumiałe, ale miałem frajdę, kiedy podłapałem całkowity sens tej opowieści. A lekko nie jest.
Tajemniczy pendrive z zapisanym algorytmem pozwalającym przenieść człowieka w przyszłość. Nie muszę chyba dodawać, że o mały dysk toczy się walka na śmierć i na życie. A wokoło tego dzieje się wiele. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Mamy tutaj morderstwa, zdrady, pościgi i pułapki. Nie ma miejsca na nudę.
W "Ułamku sekundy" dzieje się wiele, a napięcie sięga zenitu. Nic nie jest tutaj oczywiste. Wyobraźnia autora i swoboda w opowieści pozwala wyobrażać sobie utwór w adaptacji filmowej. Końcowe rozdziały niosą niezwykłe zaskoczenie. Książka niesamowicie mnie zaskoczyła fabułą i podejściem autora do tematu. "Ułamek sekundy" to lektura oryginalna i warta przeczytania. Na uwagę zasługuje polskie tłumaczenie i redakcja. Otrzymujemy książkę, od której jest trudno się oderwać. Dla mnie to niezwykle zaskoczenie. Świetna lektura na czas urlopu. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.