Przeczytałem kilka dni temu i musiałem odetchnąć. Donatto Cariisi jest w najwyższej formie i po lekturze "W labiryncie" zyskuje o kilka oczek w moim prywatnym rankingu ulubionych i cenionych pisarzy. Niewielu potrafi pisać z takim pietyzmem i zaangażowaniem.
"W labiryncie" trzyma w szachu od pierwszej chwili. Na początku jest boom, ale kurz nie opada. Akcja toczy się szybko i zawile, autor funduje czytelnikowi to co ten kocha - napięcie w akcji. Świetny pomysł na fabułę. Dziewczyna, która zostaje porwana, pojawia się znikąd piętnaście lat później. Niewiele pamięta, ale dzięki pomocy doktora Greena oraz detektywa Genko, kobieta przypomina sobie kolejne wydarzenia zepchnięte w głębokie pokłady podświadomości. Są one mroczne i trudno w nie uwierzyć. Czy a one tylko jej wymyłem?Wiadomo, że gdzie w pobliżu czai się ktoś, kto nosi maskę...królika, tylko co jest prawdą?
Niezwykła opowieść o ludzkim umyśle i pułapkach, które nim rządzą. Auto świetnie łączy wątki, wlewając w czytelnika strach i niecierpliwość dotyczącą dalszego rozwoju akcji. Niewielu pisarzy na świecie pisze takie książki. Mądre, interesujące, trzymające czytelnika w szyku. Po przeczytaniu "W labiryncie" inaczej spojrzycie na podświadomość i działanie ludzkiego umysłu. Serdecznie polecam.
Za egzemplarz dziękuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.