Nie czytam poradników, chyba ze dotyczą warsztatów pisarskich. Ale przyjęcia ksiażki wspaniałej pisarki Kasi Michalak nie mogłem odmówić. Przyjąłem i przeczytałem. Pisarka swoje książki, w tym również "Sekretnik" kieruje do kobiet, wydobywając z nich wszystko to, o co same chyba siebie nie podejrzewają. Książka jest napisana językiem prostym, a autorka nie szczędzi nam dużych dawek humoru pisząc nawet o trudnych sprawach w sposób naturalny, ciekawy oraz zabawny. Książka traktuje o marzeniach. O tym jak marzyć skutecznie i często zmieniać marzenia w rzeczywistość. Katarzyna Michalak występuje tym razem w roli czarodziejki, żeńskiego Harrego Pottera. A potrafi czarować. Trudno jednoznacznie zdefiniować książkę. Zawiera historie wydaje się z życia wzięte, w innych miejscach rady pisarki. Doskonale obnaża kobiecą duszę i wydobywa na zewnątrz to co zalęknione, słabe i zmienia to w siłę i piękno. Myślę że w książce jest wiele prawdziwych doświadczeń Katarzyny Michalak, dlatego też książka różni się od innych poradników i wybija ponad przeciętność. Polecam kazdej dziewczynie i kobiecie, niezależnie od wieku.
15 komentarzy:
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minione lata
Wracam po kilku latach. Dziwne uczucie...Czuję się, jakbym odbył długą podróż w meandry ludzkiej pyschiki. A to dlatego, że ostatnie lata ...
-
Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...
-
Moi drodzy. Dzisiaj goszczę na blogu niezwykłą kobietę, która z miłości do książek założyła z bratem wydawnictwo NieZwykłe. I tak się ...
-
Spokojne życie znanego gdańskiego dziennikarza – Emila Żądło – zakłócone zostaje po tym, jak ktoś podszywa się pod niego w Internecie,...
pamiętam, że kiedyś czekając na obiad w moim centrum handlowym zajrzałam do księgarnii żeby przejrzeć nowości, tam właśnie natknęłam się na "Sekretnik" i... wciągnęłam się :D czytając kolejne strony wyrywkowo zaśmiewałam się do łez, a ludzie patrzyli na mnie jak na kretynkę... teraz książka stoi u mnie na półce i czeka na swoj czas... pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńTo jedyna książka Kasi Michalak, której jeszcze nie mam w domu. Ale to tylko stan przejściowy - do kolejnej wizyty w księgarni...
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Nie spotkałam się jeszcze z innymi recenzjami tej książki ale twoja nastroiła mnie do niej jak najbardziej pozytywnie ;) Wyczytałam z twojego poprzedniego posta że napisałeś książkę. Naprawdę? Gratuluję ;) Mogłabym prosić o link do pobrania jej? Zapoznałabym się z nią w wolnym czasie, którego w chwili obecnej jest niestety jak na lekarstwo... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba nie pozostanie mi nic innego jak się za nią rozejrzeć. Wydaje się na prawdę godna uwagi, a przydałaby mi się teraz zabawna powieść do przeczytania.
OdpowiedzUsuńP.S Mam straszny problem jeżeli chodzi o odwiedzanie Twojego blogu. Gdy tylko załaduje mi się strona, to po chwili robi się cała strona błękitna i statystyki na środku wyskakują. Muszę kilka razy odświeżać i dopiero po entym wejściu, przestaje się tak dziać ;/
Mój email: gabcia.gabcia@wp.pl Z góry dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńTakie problemy pojawiają się na Firefoxie, dlatego gdy będę odwiedzała Twoją stronę, będę korzystała z Opery albo Chroome. Mam nadzieję, że tam problem się nie będzie pojawiać.
OdpowiedzUsuńA co do propozycji - to bardzo chętnie! :)
jestem bardzo ciekawa tej książki, mimo, że za poradnikami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńOd poradników trzymam się raczej z daleka, ale skoro tak zachwalasz, to może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ostatnio jak byłam w bibliotece jakoś ominęłam może dlatego,że poradnik. A teraz żałuję muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, myślałam, że to powieśc, nei wiedziałam, że to poradnik...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Pani Michalak potrafi wywoływać też inne, zupełnie skrajne emocje. Przeczytałam kilka recenzji jej książki, która była oceniana niezbyt pochlebnie, ze względu na szeroko zakrojoną autopromocję i przyznam, że trochę mnie one zniechęciły.
OdpowiedzUsuńAle teraz już sama nie wiem. Jedni zachęcają, inni zniechęcają.
Przedziwna sprawa :)
Ja od paru dni jestem szczęśliwa posiadaczką tej książki i zamierzam ją w niedługim czasie przeczytać, jak tylko uporam się z zaległościami czytelniczymi.
OdpowiedzUsuńZ reguły nie czytam poradników. Wyjątkiem był Przepis na torcik i na Sekretnik też zrobię wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńPoradniki czytam bardzo sporadycznie, ten jednak wydaje mi się inny, jakiś bardziej przyjazny. Zapoznam się, na pewno na tym nie stracę:)
OdpowiedzUsuńPiotrze, cieszę się bardzo, że "Sekretnik" przypadł Ci do gustu. Włożyłam dużo serca i własnych doświadczeń w tę książkę.
OdpowiedzUsuń@Aneta, stanowczo jest to poradnik, choć zbeletryzowany. Ale czyta się... śmiesznie. :D
@Claudette, smutne, że zabawę z czytelnikiem ktoś mógł odebrać jak autopromocję. Ja naprawdę nie muszę siebie promować na kartach własnych książek, a gdybym musiała, to na pewno nie w pejoratywnej formie Ta Michalak. Nic jednak nie poradzę na zanik poczucia humoru wśród narodu. Nie będę przecież wyjaśniać wszystkich moich żartów...
Serdeczności for All.