Odpowiedź

 Doczekałem się odpowiedzi z księgarni w której ostatnio kupiłem wadliwy produkt - to znaczy przeczytaną książkę. Należy mi się wymiana na nowy egzemplarz, a to niedopatrzenie pakowacza. Zrobiłem stosowne zdjęcia jako dowód i dzisiaj je wyślę. Zdeklarowali się przesłać drugi to, tym razem nowy. Dla mnie ciągle pozostaje tajemnicą dlaczego w księgarni sprzedaje się używane ksiażki. Słowa "przepraszam" nie ma w korespondencji zwrotnej, tylko żal że wystawiłem negatywny komentarz przy zakupionym produkcie. Trudno aby było inaczej. Teraz poczekam na dosłanie tym razem nowego egzemplarza "Rytuału" -2 tomu.

14 komentarzy:

  1. Dobrze, że odpisali i zgodzili się na wymianę, choć oczywiście słowo "przepraszam" jak najbardziej się tu należy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze,że chociaż sprawa się wyjaśniła.
    A na "przepraszam" w takich sprawach raczej nie ma co liczyć,niestety...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie księgarnia liczyła na to, że się nie zorientujesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie ekipa księgarska czyta i odkłada:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wysyłam zgodnie z uzgodnieniem zdjęcia ksiażki i maile wracają. Możliwe że mój adres został celowo zablokowany.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś zatem w naprawdę dobrej sytuacji - ja kupiłam miesiąc temu książkę Kathy Reichs (ze zdjęcia wynikało, że to duże wydanie a nigdzie indziej informacji o wymiarach nie było) więc pełna nadziei czekałam aż moja książka w super cenie i... się zjadłam. Przysłano mi kieszonkowe wydanie, a gdy napisałam im o tym usunęli zdjęcia z prawie wszystkich aukcji z Kathy Reichs i napisali, że to moja wina, bo przecież tam zdjęć nie było i w ogóle zdjęciem nie powinnam się sugerować. Czym więc?! Gdy oprócz zdjęcia i tytułu brak jakichkolwiek innych informacji?
    Naprawdę jesteś szczęściarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ludzie to czasami świnie. Zgłoś się do UKiOK. A "przepraszam" Ci się należy

    OdpowiedzUsuń
  9. Zmień adres, podczep dotychczasową korespondencję - ze starego adresu prześlij na nowy, a z nowego do księgarni. dowiesz się, czy adres rzeczywiście zblokowany.

    OdpowiedzUsuń
  10. Okropna sytuacja, ale dobrze, że chociaż po nagłośnieniu sprawy na blogu postarali się naprawić szkodę. Zobaczymy czy tym razem nowa książka trafi w Twoje ręce czy może będą kolejne problemy. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że tak się ta sprawa zakończyła. Ja na swoim koncie mam jedną niemiłą przygodę z księgarnią internetową. Jedna z książek była mocno uszkodzona -pozaginane kartki dodatkowo pomazane farbą drukarską -widocznie błąd przy druku. Gdyby to sprawdzili wcześniej (było widać i z zewnątrz) to zaoszczędzili by kosztów sobie i niemiłych odczuć klientowi 8) Oby się takie sytuacje nie powtarzały :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale czemu nie napisałeś jaka to księgarnia taka nie fajna ?

    OdpowiedzUsuń
  13. facetczyta - kolega napisał, kilka postów niżej :)

    mimo wszystko, dobrze że księgarnia poczuwa się do winy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No przepraszam bardzo jak można sprzedawać używaną książkę jako nową i w cenie nowej??? Przepraszam się nalezy.

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...