Magiczna historia kota Deweya, którego w mroźną noc w metalowej skrzyni na książki odnalazła i przygarnęła Vicki Myron, oczarowała tysiące czytelników na całym świecie. Dzięki tej opowieści wielu ludzi zrozumiało, że choć ich życie często jest ciężkie i dramatyczne, to nigdy nie powinni tracić optymizmu i nadziei na lepsze jutro. Wystarczy uważnie wsłuchać się w kocie mruczenie, zanurzyć rękę w mięciutkiej sierści i zrozumieć, że obok nas znajduje się prawdziwy koci skarb. Dziewięć wcieleń kota Deweya to nowe, nieznane jeszcze opowieści o niezwykłym kocie oraz jego kocich przyjaciołach, którzy odmienili życie swoich właścicieli. Dzięki tej książce odkryjecie Deweya w każdym kocie, którego obdarzycie choćby odrobiną ciepła!
( z okładki)
Ta książka jest wyjątkowa z wielu przyczyn. Napisana przez kobiety które kochają te futrzane zwierzęta sprawia że każdy chce się przytulić do małego futrzaka i lepiej go poznać. Wiele kotów, dziewięć historii w których główne postacie to koty. Nie wiem co jest w tym wszystkim najlepsze, ale chyba to że są to prawdziwe historie wzięte z życia.
Ja sam pokochałem te postacie i zapragnąłem mieć własnego przyjaciela kota. Ta książka wyzwala w człowieku wiele pozytywnych cech, w tym również opiekuńczość do zwierząt i wdzięczność za to że robią tyle dobrego dla nas ludzi. Często są niedoceniane, bite i głodzone. A przecież kot też czuje, a nawet więcej. Książka pokazuje wielką empatię i inteligencję kotów. A naprawdę mają jej wiele.
Każda z tych historii ujmuje za serce, w każdej centrum jest kot i otoczenie ludzi. Nie każda historia jest wesoła i kończy się happy-endem ale to jak w ludzkim życiu. Podoba mi się styl jakim jest napisana książka. Prosty język, dobrzy ludzie i historie które nadają się do ekranizacji filmowych. Książka opowiada o wielkiej miłości zwierząt do ludzi i pokazuje miłość ludzi do kotów. To wyjątkowa pozycja na rynku wydawniczym. Czyta się przyjemnie. Polecam wszystkim (nie tylko miłośnikom sympatycznych czworonożnych futrzaków ).
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu