"Pisarz, który nienawidził kobiet. Podwójne życie serjnego mordercy" - John Leake

   Właśnie zakończyłem lekturę książki która zdecydowanie zmienia moje spojrzenie na książki kryminalne. Napisana o człowieku który naprawdę istniał i mordował. Naprawdę był pisarzem i synem prostytutki.  W życiu jest czasami tak że płacimy w dorosłym życiu za swoje błędy z dzieciństwa i błędy rodziców. Tak było w sytuacji Jacka. Pierwsza kobietę zabił, dlatego iż przypominała mu jego matkę, która go porzuciła w moim wieku i wychowywał go dziadek z problemem alkoholowym. Jack Unterweger po zamordowaniu osiemnastoletniej dziewczyny dostaje wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Za kratami pisze swoją pierwszą powieść "Czyściec" która okazuje się bestsellerem i daje mu przepustkę do krainy wolności. Jako pedagoga resocjalizacji interesuje mnie profil tego mordercy, dlatego z przyjemnością czytałem tok jego myślenia, szczególnie zaznaczając fragmenty z jego przemyśleniami. Niestety psychopatyczni mordercy mają to do siebie że doskonale grają, potrafią wtopić się w tłum i przekonać innych do swojej niewinności. To wielcy psychomanipulatorzy którzy potrafią przekonać tłumy do swoich racji. Jack Unterweger był inteligentny i przebiegły, a miał w sobie coś więcej - potrafił oczarować każdą kobietę.

  Książkę czyta się wspaniale. Autor doskonale prowadzi dialog z czytelnikiem przeprowadzając go przez arkana kolejnych morderstw i zaskakuje akcją i zwrotami akcji. Książka nie zawiera wiele przemocy co jest dla mnie dodatkowym atutem. Jest napisana w sposób przyjazny nawet dla bardziej wrażliwego czytelnika nie obeznanego z tym gatunkiem literackim. Serdecznie polecam. Chce ktoś wiedzieć jak wyglądał morderca, któremu poświęcono tę książkę? Oto jego zdjęcie...


  Na koniec dodaję link dla wszystkich którzy chcą zobaczyć w Polsce spektakl o tym pisarzu z Malkovichem w roli głównej.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu






Zapowiedzi

 W dniu jutrzejszym tradycji musi stać się zadość...Jest czwartek, więc spotkanie z autorem...Jutro filiżankę aromatycznej kawy wypijemy z Katarzyną Enerlich, a zapewniam już dzisiaj że Kasia ma nam wiele do powiedzenia. A z kim wypijemy kawę w kresie przedwakacyjnym i wakacyjnym? Może powiem że będzie to Małgorzata Kalicińska, Romuald Pawlak, Agnieszka Podolecka, Olga Rudnicka i inni pisarze których dobrze znamy. Już dzisiaj serdecznie zapraszam.

A z innej beczki...czasami w komentarzach w czasie odwiedzin blogowych piszę że z przyjemnością bym przeczytał jakąś książkę. I w ostatnim okresie stało się...napisała do mnie miła Pani proponując książkę którą pragnąłem przeczytać, a dzisiaj miły Pan z Wydawnictwa WAB, gdyż również zobaczył na jednym z blogów moją chęć przeczytania jednej ksiażki. To niesamowite że wydawcy czytają blogi i komentarze (i nie tylko oni). Dziękuję.



Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...