"Gej w wielkim mieście" - Mikołak Milcke

  Kiedy otrzymałem do wyboru książkę między trzema tytułamii, miałem duży dylemat którą wybrać. Wybór padł na "Geja w wielkim mieście". Był on podyktowany faktem, że nie czytuję lektur dotyczących społeczności homoseksualnych. Bałem się tej książki, jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Chciałem również sprawdzić swoją tolerancję i akceptacje odnośnie ludzi, którzy takowe książki piszą. Książka jest napisana na podstawie bloga, którego założył autor w sieci i który cieszył się dużym zainteresowaniem. Młody chłopak niespodziewanie dostaję się na Uniwersytet Warszawski, na wydział dziennikarstwa. Wprowadza się do miasta, którego prawie nie zna. Poznaje jego plusy i minusy. Nie wiem ile jest w niej fikcji, a ile jest prawdy. W każdy razie książkę przeczytałem w ciągu jednej nocy. Nie potrafiłem się od niej oderwać. Mikołaj Milcke pokazuje wejście młodego człowieka w inny, nieznany sobie i jak się okazuje nie do końca pozytywny świat. Książkę czyta się dobrze, chociaż osobiście jestem zniesmaczony paroma tekstami, które pokazują zbyt dokładnie seks homoseksualny. Myślę, że te sceny były zbędne, ale nie widocznie ważne w oczach autora. Ja polubiłem tego młodego człowieka, który prawie przepłacił swoją naiwność nieuleczalnym wirusem. Mam tylko nadzieje, że zmienił dane postaci które opisał. Książkę ogólnie oceniam pozytywnie, ale polecam wyłącznie czytelnikom dorosłym. To doskonała lektura dla tych, którzy szukają dobrej psychologi mówiącej o przemianie naiwnego chłopca w dorosłego mężczyznę. Książka dla wybranych.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu

Zainteresowanych tym tematem zapraszam do pięknego filmu, który po prostu trzeba zobaczyć. Link zamieszczam poniżej - "Modlitwy za Bobby'ego"


Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...