Początek kolejnego roku spowodował zastój w życiu blogowym, jak też w czytaniu i własnej książce. Zastanawiam się, czy nie zacząć pisać tej historii od początku, z drugiej strony mam tyle napisanego materiału, że nie mam ochoty startować od zera. Ogólnie marazm i zmęczenie. Każdego dnia budzę się z myślą "...dzisiaj coś napiszę", "...dzisiaj pójdę na siłownię". Kończy się na postanowieniach. Aktualnie czytam "Drwala" Witkowskiego. Kawał ciekawej literatury. Ma ten człowiek polot i łatwość pisania wyssaną z mlekiem matki. Martwi mnie, że nie zaglądam na Wasze blogi, nie otrzymuję również książek od wydawnictw. Nastała cisza i spokój. Chyba jestem zbyt zmęczony wszystkim, co się wokoło mnie dzieje. Obiecuję, że za krótki czas się pozbieram i zacznę regularnie u Was bywać. Mam ochotę przespać zimę, obudzić się na wiosnę, kiedy będzie słońce i ciepło. Tego mi brakuje. Z innej beczki - czytał ktoś "Następny do raju" autorstwa Marka Hłasko?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...

-
Moi drodzy. Dzisiaj goszczę na blogu niezwykłą kobietę, która z miłości do książek założyła z bratem wydawnictwo NieZwykłe. I tak się ...
-
Kiedy otrzymałem książkę, a było to parę dni temu od razu odłożyłem na półkę. Staram się czytać według nadchodzącej kolejności. Ale jednak...
-
Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...