Początek kolejnego roku spowodował zastój w życiu blogowym, jak też w czytaniu i własnej książce. Zastanawiam się, czy nie zacząć pisać tej historii od początku, z drugiej strony mam tyle napisanego materiału, że nie mam ochoty startować od zera. Ogólnie marazm i zmęczenie. Każdego dnia budzę się z myślą "...dzisiaj coś napiszę", "...dzisiaj pójdę na siłownię". Kończy się na postanowieniach. Aktualnie czytam "Drwala" Witkowskiego. Kawał ciekawej literatury. Ma ten człowiek polot i łatwość pisania wyssaną z mlekiem matki. Martwi mnie, że nie zaglądam na Wasze blogi, nie otrzymuję również książek od wydawnictw. Nastała cisza i spokój. Chyba jestem zbyt zmęczony wszystkim, co się wokoło mnie dzieje. Obiecuję, że za krótki czas się pozbieram i zacznę regularnie u Was bywać. Mam ochotę przespać zimę, obudzić się na wiosnę, kiedy będzie słońce i ciepło. Tego mi brakuje. Z innej beczki - czytał ktoś "Następny do raju" autorstwa Marka Hłasko?
6 komentarzy:
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...
-
Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...
-
Moi drodzy. Dzisiaj goszczę na blogu niezwykłą kobietę, która z miłości do książek założyła z bratem wydawnictwo NieZwykłe. I tak się ...
-
Spokojne życie znanego gdańskiego dziennikarza – Emila Żądło – zakłócone zostaje po tym, jak ktoś podszywa się pod niego w Internecie,...
Chyba i mnie coś podobnego dopadło... Czytać jeszcze czytam, ale z pisaniem opinii już gorzej. Znacznie gorzej:(. Ale cóż.. Wszystko przez pogodę i wiele nawarstwionych spraw. Będzie dobrze, tylko daj sobie czas na wszystko, zwłaszcza na odpoczynek. I nie przejmuj się blogami. Czasami trzeba się zająć też i sobą a nie wszystkim i wszystkimi wokół;). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńNastępny do raju stoi na półce i czeka (zostanie przerobiony chociażby przez wzgląd na Cenę strachu). Hłaski czytałam jedynie Ósmy dzień tygodnia i to w sumie mogę polecić, natomiast o Następnym słyszałam niewiele - choć raczej pozytywnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie należy zmienić klimat. Na weekend chociaż. Można tanio złapać bilety do Barcelony. Pakuj drugą połówkę i złapcie troche południowego slońca. Niezwłocznie!
OdpowiedzUsuńNie zmieniaj całej książki bo szkoda tego co do tej pory zrobiłeś!! Lepiej ją odłóż na chwilę i odpocznij a później powoli zmieniaj to co Ci się nie podoba. :) Ja nauczyłam się sama siebie poprawiać dzięki książce dla młodzieży "Chlapanie atramentem". Niby coś dla młodszych ale jednak zawiera dużo dobrych rad. Taki brak ochoty na cokolwiek to chyba zjawisko powszechne za każdym razem jak patrze na tłumaczenia które mam zrobić, aż mnie od nich odrzuca....
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci skutecznego wypoczynku :-) Czasem przecież trzeba... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie rób niczego czego potem nie mógłbyś cofnąć. Daj sobie czas, może to zmęczenie materiału? Daj sobie prawo do nic nie robienia. Tak po prostu. Czasem trzeba:)
OdpowiedzUsuń"Następny do raju" czytałam wiele lat temu jak miałam fazę na Hłaskę. Czytałam wtedy wszystko. Niestety nic nie pamiętam. Tylko "Ósmy dzień tygodnia", ale to głównie dzięki filmowi. Pamiętam, że czytałam takie rozpadające się tomiszcze z całym zestawem opowiadań. Bardzo to było niewygodne, ciągle mi kartki wypadały:)Ale czego się nie robi dla Hłaski.
Pozdrawiam.