Wszedłem sobie przypadkowo w ustawienia i to co zobaczyłem sprawiło, że o mały włos nie spadłem z krzesła. dziennie odwiedza mnie 100 do maksymalnie 250 osób. Dzisiaj chyba jest rekord. Trzysta czterdzieści cztery wejścia. Dziekuję wszystkim, którzy przychodzą. Dziękuję za komentarze i za piękne, pełne otuchy listy. Dzisiaj otrzymałem list od Julii, która jest polonistką i dopiero rozpoczyna blogowanie, a mojego bloga odkryła przez przypadek.
Korzystając z okazji chciałem zaprosić do piątkowego spotkania z nominowaną do Najlepszej Książki Roku 2011 Aleksandrą Tyl za "Aleję bzów". Tak jak obiecałem ostatnimi czasy, moje rozmowy z pisarzami będą obszerniejsze.
OOOO, zazdroszczę i gratuluję zarazem takiej frekwencji. Mnie jeszcze do niej bardzo daleko, ale radość z każdych kolejnych odwiedzin mi to rekompensuje. Bardzo sympatyczny blog, będę odwiedzać go częściej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych rekordów ;)
OdpowiedzUsuńTylko pogratulować.:)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że Twój blog to kawał porządnej roboty. Dość, że recenzje - może niezbyt rozbudowane, ale wydają się szczere - to jeszcze wywiady z pisarzami. A dodatkowo uroku blogowi dodaje, że jesteśmy z tego samego miasta, czyli Bydgoszczy! :)
OdpowiedzUsuń