Kilka zdań

 Zbliża się rok, od chwili gdy pojawiłem się na blogu. Od początku podszedłem do tego miejsca z powagą, pisząc o książkach i prowadząc rozmowy z autorami. Niestety, ostatnio dopadł mnie jakiś kryzys dotyczący częstszego się udzielania w tym miejscu. Jestem zmęczony tłumaczeniem się z czegoś, co mi się zarzuca i obroną. Wcześniej z przyjemnością otwierałem tego bloga i z przyjemnością czytałem to, co napisali czytelnicy. Niestety, pojawia się coraz więcej osób, które liczą na to, że mój blog umrze śmiercią naturalną, albo też że go usunę. Póki co nic z tego. Będę dalej pisał, a piszę dla tych którzy chcą to czytać. Zupełnie nie rozumiem osób, które epatują nienawiścią do mojej osoby. Tym bardziej jest to dla mnie dziwne, gdyż nie znamy się osobiście. Dlatego dzisiaj postanowiłem zabrać głos w tej sprawie po raz ostatni. I ostatni raz wyjaśniam - nie jestem przewrażliwiony na swoim punkcie, ale gdy chcesz mnie zaatakować czyń to kierując wiadomość na pocztę. Komentarze są publikowane według mojego uznania i teksty w stylu..."czemu boisz się tego opublikować?" są dla mnie niezrozumiałe i nie pojawią się w rubryce "komentarze". Powtarzam - chcesz sobie po ujadać, czyń to na maila. Tam się odniosę do tekstu, ale jak mam doświadczenie w tej kwestii na tym się kończy. Nie pozwolę się obrażać nikomu, gdyż ja również nikogo nie obrażam i nie atakuję. Nie będę publikował u siebie czegoś, co jest nadinterpretacją lub też nie dotyczy tematu postu. Kolejna sprawa - dziękuję wszystkim, którzy bywają w tym miejscu, za słowa ciepła i dobra kierowane  w moją stronę. Dziękuję za ponad sześćdziesiąt trzy tysiące wejść w blisko rok istnienia bloga. Jest mi bardzo miło, że poznaję tutaj fantastycznych ludzi. Na koniec dziękuję tym, którzy przeczytali mojego debiutanckiego e-booka. Niestety - otrzymaliście wersję z błędami bez korekty. Dziękuję za pozytywne recenzje, jakie się pojawiły na Waszych blogach. Za dwa dni będzie rok istnienia bloga i w związku z tym mam zamiar zorganizować konkurs, do którego zapraszam tych, którzy wcześniej bywali u mnie. Wkrótce szczegóły. Pozdrawiam.

19 komentarzy:

  1. Ja też nie wiem, dlaczego niektórym zależy, żeby popsuć to co tworzymy, i jeśli im to nie pasuje, to po co do nas wchodzą? Bezsensu.
    Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych :

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję okrągłej rocznicy:)). A ludźmi, którzy Cię obrażają nawet się nie przejmuj. Ja także nie dodaję niektórych komentarzy z uwagi na ich zgryźliwy, nienawistny charakter. No cóż... Rób swoje, bo robisz to dobrze, sprawia Ci to przyjemność a przecież to chyba jest najważniejsze.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spotkałam się z kilkoma niezbyt przyjemnymi komentarzami, do tej pory na każdy starałam się odpowiadać, nie chcę wprowadzać cenzury, ale chyba z czasem i u mnie tak się stanie, bo coraz częściej mi się zdarzają chamskie, niemerytoryczne komentarze, ehh szkoda słów, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje blogowej rocznicy i życzę samych dalszych sukcesów na tym polu.
    Życzę również samych kulturalnych i szczerych czytelników, którzy potrafią docenić trud i wysiłek włożony w tworzenie twojego ,,małego wirtualnego świata''.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Popatrz, to my jesteśmy prawie w jednym wieku - a ja myślałam że jesteś tu o wiele dłużej - wszystkiego dobrego życzę Ci z tej okazji rówieśniku :) abyś prowadził ten blog tak jak do tej pory bez względu na kąśliwe opinie dziwnych ludzi. Niech idą swoją pokręconą drogą , nie pozwól aby ograbili Cię z Twojego pozytywnego nastawiania i radości z pisania :) Zacytuję tu słowa Christiana D. Larsona : "Bądz zbyt pogodny - aby się martwić, zbyt szlachetny - żeby się złościć ,
    Zbyt silny - żeby się bać i zbyt szczęśliwy by myśleć o kłopotach " i "Niech Moc zawsze będzie z Tobą" jak mawiali rycerze Jedi .

    Pozdrawiam ciepło
    Dalia

    ps. Zapraszam Cię serdecznie do wypowiedzenia się na temat kredo optymisty , które zamieściłam w swoim ostatnim poście a które jest ostatnio moja myślą przewodnią . Jestem ciekawa Twojej opinii .

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem na ile Cię to pocieszy, ale ja również czas od czasu padam ofiarą chamstwa ze strony osób komentujących moje wpisy. Mało tego. Te osoby, a raczej jedna z nich, jest na tyle bezczelna, że wysyła mail-e do innych, w których mnie wyzywa. Jest to osoba dość popularna w sieci. Pewnie powinnam w tym miejscu wskazać palcem, kim ona jest, ale powstrzymam się, bo nie chcę się zniżać do jej poziomu. Poza tym, zauważyłam też, że w książkowej blogosferze potworzyły się obozy, których celem jest zniszczenie innych. Zupełnie nie wiem czemu ma to służyć. Mogłabym o tym pisać jeszcze wiele, ale nie chcę się niepotrzebnie denerwować. Mój blog skończy rok za miesiąc i też są tacy, którzy woleliby, żeby nie istniał. Nie przestawaj pisać, bo wiem, że jest to Twoja pasja i mam na myśli nie tylko bloga, ale i Twoje książki. Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję rocznicy i życzę wielu kolejnych :) Niestety zawsze i wszędzie znajdą się tacy, którzy uprawiają krytykantctwo

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotrze, też dopiero co świętowałam pierwsze urodzinki. Masz ponad dwukrotnie większą liczbę wejść i na tym się skup! To nieważne, że komuś się nie podoba moje czy Twoje pisanie. Pisz dla siebie, ciesz się tym, promuj na swoim własnym blogu i tyle! Też czasem nie rozumiem reguł, netykiety, kółek wzajemnej adoracji. Po kryzysie wyszłam wzmocniona i piszę z większą przyjemnością. Życzę większej wiary w pisarską przyszłość i dużo, dużo radości z pisania. Rób swoje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, chyba każdy blogger spotkał się z takimi komentarzami. Na początku człowiek ma jeszcze siłę walczyć i się bronić, a potem to już zostaje chyba po prostu niemoc. To jedna z mroczniejszych stron blogosfery i - niestety - nic nie możemy na to poradzić. Pozostaje jedynie samemu zachowywać poziom, krytykować rozważnie i z argumentami, a nie obelgami i skupiać się na tych, którzy cenią naszą "działalność"...

    Pozdrawiam serdecznie i gratuluję rocznicy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykro się trochę robi jak czytam Wasze komentrze o tym, że w sieci potworzyły się jakieś sojusze blogerów zwalczające innych blogerów... Cóż... życie wirtualne jest jakimś odpowiednikiem naszego życia w realu, więc i tu ludzka zawiść musiała dotrzeć. A co do tematu Twojgo posta Piotrze, to czytając go bałam się, że za chwilę nastąpi zdanie w stylu "mam dość, zamykam bloga". Ale na szczęśćie takie zdanie nie padło i długo nie padnie mam nadzieję. Niewiele mam czasu na czytanie blogów i pisanie własnego, ale Twojego wpisu żadnego nie przegapiam. Peace!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję rocznicy :) Ja czytam i mam zamiar nadal czytać :) Wysyłam dobre i pozytywne myśli :)
    Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych w SPOKOJNEJ atmosferze... :) Nienawistnymi ludźmi się nie przejmuj... Niektórzy dziś nie potrafią zdobyć się na konstruktywną krytykę, gdy coś im nie pasuje, tylko od razu obrzucają błotem... Ech... A jeszcze inni po prostu uwielbiają niszczyć tych, który odnoszą jakieś sukcesy tylko dlatego, że im samym się to nie udało. Nie warto się takimi przejmować. Ktoś mi kiedyś powiedział: "Jak ktoś Cię krytykuje to słuchaj, słuchaj, słuchaj, a potem rób swoje". :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piter, nie przejmuj się niczym! Kiedy czytam komentarze w necie, to w 90 procentach zieje tam głupotą, zaściankiem, zawiścią i... niedoczuczeniem. Ludzie którzy niczego w życiu nie osiągnęli i NIGDY nie osiągną, zawsze będą tylko krytykować i podkładać drugiemu nogi. Dziwne ale prawdziwe. Ważne że ty jesteś KIMŚ!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratulujemy roczku. Nie warto się oglądać na jakieś nieprzychylne, a co najistotniejsze, niemerytoryczne uwagi. Choć możliwe, że ktoś mógłby się zrazić, gdy zauważy, że jego opinia jest udostępniana tylko wtedy, kiedy jest przychylna. Dlatego z "cenzurą" dobrze za daleko nie wychodzić. ;)

    Akurat my też będziemy obchodzić swój roczek, lecz nie bloga a naszego oficjalnego istnienia (w sumie blog też coś koło tego istnieje).

    Pozdrawiamy i życzymy wielu wejść, wielu wywiadów i kolejnych kilko lat w blogosferze. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest Twoj blogg koniec i kropka... i bedzie taki jakim go uczynisz!
    Serdecznosci
    Judith
    lavieestbelleijatez

    OdpowiedzUsuń
  16. witam! widzę,że wiosenna chandra dopada wielu. Głowa do góry! Ja często tu zaglądam i podoba mi się.
    Zapraszam również do siebie
    http://iwona-zytkowiak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Polska to kraj który, no nie oszukujmy się jest zakotwiczony w zazdrości i zawiści - ja osobiście nie rozumiem tego schematu: "Mi się nie udało, to i innym nie ma prawa wyjść. A jak wyjdzie to zjadę go po całości.". To chore...
    Nie przejmuj się takimi osobami i rób swoje, po prostu rób to co kochasz i uważasz za słuszne:)
    Gratuluję ci z całego serca okrągłej rocznicy i życzę oby następny rok był jeszcze lepszy od poprzedniego.

    Wiele ciepła i uczucia przesyłam :) A i pozytywnej energii :D

    OdpowiedzUsuń
  18. To zwykła ludzka zawiść. Ciężko się przyznać, ale taka natura wielu z nas. Dlatego w tym kraju dzieje się to co się dzieje. Jestem tutaj dopiero od lutego więc jeszcze nie poznałam dokładnie mechanizmów działania i mam nadzieję, że jak najpóźniej przyjdzie mi zmierzyć się z negatywnymi aspektami blogowania. Tobie życzę dalszych sukcesów w blogowaniu i pisarstwie. Idź do przodu i nie zwracaj uwagi na dziwne zaczepki, bo ci ludzie tylko na to czekają. Ja prawie codziennie tutaj zaglądam i z wielką chęcią czytam wszystkie recenzje i wywiady. Jak dla mnie są niezwykle interesujące, mądre i wyczerpujące. Chciałabym jeszcze w tym miejscu podziękować serdecznie za pomoc w stawianiu pierwszych kroków i zachęcające komentarze. Działaj dalej bo robisz to świetnie:)

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...