"Tak sobie myślę..." - Jerzy Stuhr

  Kiedy usłyszałem o tym, że mój ulubiony aktor pisze pamiętnik zdębiałem. Jak to może być, że TAKI człowiek pisze, tym bardziej w czasie tak traumatycznego w swoim życiu. I stało się. Zobaczyłem autora zerkającego na mnie znad otwartej książki i okularów. Nie mogłem sobie odmówić zakupu i przeczytania. Z innej strony obawiałem się pewnego zawodu. A jednak...

 Czym jest książka? Trudno jednoznacznie ją kategoryzować. Autor dostał w prezencie zeszyt od córki i rozpoczął swoje "bajanie". A "baja" doskonale. Aktor analizuje na gorąco to co się dzieje wokoło niego, poddaje komentarzom aktualne na ów czas wydarzenia i delikatnie wtrąca swoje "trzy grosze" ze swoje przeszłości.

  To mądra i potrzebna książka. napisana w sposób inteligentny pokazuje absurdy codzienności i pokazuje co robić, aby się nie zatracić.   Cenię Pana Stuhra za to, że nie uległ modzie słowa pisanego, ale ma odwagę pisać to, co naprawdę czuje. O swoich przekonaniach pisze w sposób czasami nader intymny, wspominając swoich bliskich - rodzinę, przyjaciół i znajomych.  

  Jerzy Stuhr w swojej książce nie gra. Ale opowiada i opowiada. Mam wrażenie, że ta książka jest dla niego formą autoterapii. Nie boi się myśleć niż inni, nie wstydzi się pisać o tym co dla niego jest ważne, a dla innych może być zupełnie błahe. Dzięki tej książce aktor stał mi się jeszcze bliższy przez swoje odczucia, myślenie. Teraz z pewnością inaczej spojrzę na jego sztukę. Zrobię to o wiele dojrzalej. 

 Piękna książką po która wręcz trzeba sięgnąć. 


12 komentarzy:

  1. Bardzo cenię pana Stuhra i od dość dawna mam ochotę na tę książkę. Czekam, aż pojawi się w bibliotece. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że Jerzy Stuhr jest wspaniałym aktorem. Chciałabym przeczytać tę książkę, aby sprawdzić czy i w tym tak dobrze się spisuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chetnie sięgnę;)
    Widać, że książka rzeczywiście warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie udało się wygrać tę książkę w konkursie blogowym i teraz czekam na przesyłkę. Jestem jej bardzo ciekawa:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tego aktora, kultowa postać w ogóle
    jednakże po samą książkę raczej nie sięgnę
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęcająca recenzja ... a że mnie do Jerzego Stuhra specjalnie przekonywać nie trzeba, to z pewnością sięgnę po tę książkę. Być może dzięki tej recenzji zrobię to szybciej niż planowałam :-)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo...za tę książkę chętnie bym się wzięła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze lubiłam Pana Jerzego, chętnie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam p. Stuhra i było mi ogromnie przykro, gdy dowiedziałam się, że zaczął chorować. Z ciekawością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z wielką chęcią sięgnę po tę książkę. Nie tylko dlatego, że też bardzo lubię pana Stuhra, ale również dlatego, że zachwyciła mnie jego wcześniejsza pozycja "Stuhrowie. Historie rodzinne". Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Z wielką chęcią sięgnę po tę książkę. Nie tylko dlatego, że bardzo lubię pana Stuhra, ale również dlatego, że zachwyciła mnie jego wcześniejsza pozycja "Stuhrowie. Historie rodzinne". Niby to tylko historia rodu, a czyta się jak dobrą powieść :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto...bo to mądrze napisane przemyślenia...

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"

  Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...