Nie mogłem nie sięgnąć po tę lekturę. Dziesiątki zachwyconych osób piszących o tej lekturze nie pozostawiły mnie na nią nieczułym. Dodatkowo jest to horror, a tych czytuję coraz mniej, chociaż w życiu przeczytałem ich kilkaset. Jak to mam w zwyczaju nie będę tutaj pisał o fabule, gdyż o niej jest tysiące informacji w internecie.
Książkę czytałem bardzo powoli. Czasami tak mam, kiedy trafiam na wyjątkowo dobry tekst. Napiszę wprost - w życiu nie czytałem tak dobrego horroru i życzę sobie, abym przeczytał jeszcze kilka na takim poziomie. Fantastyczna fabuła, realizm scen powodują ze ja uwierzyłem w tę historię. I tutaj chyba jest cały sukces. Autorka napisała książkę, której akcja toczy się współcześnie a historia sama w sobie mogla się wydarzyć. Ja uwielbiam domy, gdzie straszy, stopniowanie napięcia, zaginięcia, mieszanie historii. Dostałem wszystko na tacy, oprawione fantastycznym językiem i dbałością o detale. Gdybym miał decydować o przyznawaniu nagród w literaturze światowej, ta książka z pewnością by zwyciężyła w kategorii "horror". Uważam, ze to idealna opowieść na adaptację filmową, na którą bardzo liczę. Minusów w tej powieści nie zauważyłem żądnych, może poza jednym - powieść ma tylko 318 stron. Ale może to i lepiej? Paznokcie dawno obgryzłem ze strachu, a wieczorami bałem się zasnąć, chociaż do straszliwych nie należę. W najbliższym czasie koniecznie muszę przeczytać inne powieści tej autorki z Islandii. Mam nadzieję, ze są równie dobre jak "Pamiętam cię". Serdecznie polecam osobom o stalowych nerwach.
Za egzemplarz dziękuję Panu Arturowi z Wydawnictwa
Nie specjalnie lubię się bać czytając.)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie mówi mi, że to książka nie dla mnie. Niestety stalowych nerwów to ja nie mam jeśli chodzi o książki.
OdpowiedzUsuńz chęcią bym przeczytała
OdpowiedzUsuńzauważyłam ten tytuł podczas jednej z akcji na stronie Zbrodni w Bibliotece i już wówczas postanowiłam, że kiedyś ją przeczytam
Horrorów raczej nie czytuję. Jak dotąd przeczytałam ich raptem kilka. Jednak, kiedy już po nie sięgam, to oczekuję, że historia mnie wciągnie, że w nią uwierzę i, że na chwilę będę miała gęsią skórkę. Jeśli najdzie mnie ochota na horror, na pewno dam szansę tej książce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja lubię horrory, dlatego skusiłam się i kupiłam tę książkę. Już nie mogę się doczekać, kiedy skończę czytać obecną, a zacznę "Pamiętam cię".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gdzieś już słyszałam o tej książce. Wydaje się być naprawdę dobrym horrorem. Może się skuszę? Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńLubię horrory, a tego jestem ciekawa od jakiegoś czasu :) Więc pewnie zacznę wkrótce szukać :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zaczynam czytać i mam nadzieję, że zrobi na mnie takie wrażenie jak na Tobie :) czytałam już inną książkę tej autorki i bardzo mi się podobała także coś czuję, że i tym razem się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłeś mnie, Piotrze, tą recenzją. Właśnie kupiłam ebooka i nie mogę się doczekać, aż przeczytam. Nigdy jeszcze nie czytałam porządnego horroru. Kiedyś byłam fanką horrorów, ale raczej w wersji oglądanej niż czytanej. Teraz doszłam do wniosku, że ja się za bardzo boję :D Ale mimo wszystko kusi, no i Ty mnie swoją recenzją skusiłeś :D
OdpowiedzUsuń