Literowe spacery

  Wiele osób pisze o odejściu Wisławy Szymborskiej. Dobrze, że ta wyjątkowa na swój sposób miała wielu fanów swojej twórczości. Ja sam podziwiałem jej poezję, ale również jej życie. A było ono skromne, poza wielkim szumem medialnym. Szymborska była dla mnie wzorem prostoty i wielkiego talentu. Nie dała się zwariować w świecie ułudy, gdzie nie zawsze to co wyglądało na białe, było naprawdę białe. Ja nie należałem do osób, którzy codzienne czytywali jej wiersze. Jednak, kiedy zdawałem egzamin dojrzałości na maturze wybrałem cytat z jej wiersza za temat mojej matury pisemnej. A maturę zdawałem w  czasach, kiedy nie było prac przygotowywanych w domach itd. Polonista kiwała głową, podobnie inni uważając, że sam się pogrążam. Wybrałem ten temat jako jedyny w całej szkole. Udało się. Maturę zdałem pozytywnie, a dodatkowo zyskałem wiele więcej. Zrozumiałem, że wiersze Szymborskiej mają w sobie duży potencjał. Od tamtej pory nobliwa, starsza Pani stała się moją dobrą znajomą, z którą coraz częściej chodziłem na literowe spacery.



"Pułapka Nowego Roku" - Jolanta Kwiatkowska

 Książki Jolanty Kwiatkowskiej są głęboko osadzone w realiach polskiej rzeczywistości, a ja sam zawsze kiedy je czytam mam problemy z oddzieleniem fikcji od prawdy. W tych książkach wszytko jest prawdziwe. Nie ma zbędnych scen, dialogów. Za to dostajemy historię, którą się czyta z zapartym tchem. 

  "Pułapka nowego roku" to historia Katarzyny, która wyjątkowy wieczór zamykający ostatni dzień starego roku spędza na wspomnieniach. Wraca do przeszłości, analizuje ją i poddaje retrospekcji. Autorka wraca do rożnych etapów swojego życia, do miłości które są już za nią. Katarzyna - narratorka jest osobą, której życie nie szczędziło. W jednej książce i jednej historii obserwujemy jej przemiany, wzloty i upadki, jej ulotne chwile szczęścia i cierpienia. Jolanta Kwiatkowska ma dar szkicowania bardzo wyrazistych postaci psychologicznych, które żyją długo w czytelniku po zamknięciu książki. Nie sposób będzie zapomnieć zbyt szybko postaci Katarzyny i jej historii.

  Mam to szczęście, że przeczytałem wszystkie książki autorki, a prywatnie jestem fanem jej twórczości. Nie łatwo jest pisać o rzeczach trudnych w sposób lekki i przyjemny. Jolancie Kwiatkowskiej się to udaje bez problemu. Pomaga jej w tym wrodzone poczucie humoru i duży dystans do świata i życia. Dlaczego warto sięgnąć po tę i inne pozycje autorki? Może dlatego, iż jest w nich wiele prawidłowości z naszego życia. Autorka pisze mądre, pouczające historie. Ale wszystko otrzymujemy w sposób prosty, z pewną dozą pokory autorki, za którą kryje się również wielki talent literacki. Mimo faktu, że książka jest skierowana do kobiet, ja sam przeczytałem ją z przyjemnością. Wynika to z tego, że ja uwielbiam mądre pouczające  historie.  Serdecznie polecam.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu


Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...