O tej książce usłyszałem przypadkowo, kiedy słuchałem jednego z wykładów. Historia człowieka, który chciał popełnić samobójstwo, gdyż uważał się za brzydala, a jego dwaj bracia brylowali na salonach jako atrakcyjnie wizualnie faceci.Poznajemy postacie dobre i złe, które pomagają naszemu bohaterowi zmienić tok myślenia, ale za co musi płacić wysoką cenę.
Panie Schmitt. Jak zwykle wielki szacunek do pan twórczości, ale tym razem to coś wyjątkowego. Przeczytałem większość książek tego autora, ale ta pozycja jest wyjątkowa. Historia mną po prostu wstrząsnęła. Kolejne postacie które się pojawiają w książce są dobrze umieszczone i wspaniale współgrają, a język jak zwykle melodyjny. Ja uważam "Kiedy byłem dziełem sztuki" za wybite dzieło Schmitta. Historia trafiła do mnie w każdym zdaniu, w każdej literze. Po prostu popłynąłem oczami wyobraźni autora i dałem się ponieść jak nigdy wcześniej. Pisarz zadaje ważne pytanie czym jest sztuka, a gdzie kończy się granica moralności? Schmitt bardzo zyskał na mojej punktacji ulubionych autorów. Sama książka nie jest nowością, ale jest warta przeczytania przez każdego. Ta książka na długo pozostanie w mojej pamięci. Pragnę więcej tekstów pisanych z takim zaangażowaniem i oddaniem. Polecam.
Podzielam Rwoja opinie na temat tej ksiazki, wstrzasajaca i warta prEczytana pozycja.
OdpowiedzUsuńPodzielam Rwoja opinie na temat tej ksiazki, wstrzasajaca i warta prEczytana pozycja.
OdpowiedzUsuńdzięki tej recenzji chętnie sięgnę po tę książkę. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńA mi ta książka nie przypadła do gustu - wydała mi się tendencyjna, przewidywalna. W dodatku miałam cały czas wrażenie, że ktoś chce mną manipulować, że powinnam zareagować w określony sposób, mieć określone wnioski i przemyślenia. A nie lubię się tak czuć, po prostu. :) W ogóle nie przepadam za tym autorem, wszystkie książki według schematu..
OdpowiedzUsuńSchmitt zawsze i wszędzie:)
OdpowiedzUsuń