Nowa akcja pisarek. Wyzwanie "Jutro".

 Tekst od Ewy Bauer. 


Drodzy miłośnicy literatury wszelakiej!
Na blogach literackich bardzo popularne są wyzwania czytelnicze. Wiele osób bierze w nich udział dla samej satysfakcji wykonania wyzwania.  A czy podejmiecie rękawicę, którą rzucą Wam trzy pisarki?
Ewa Bauer, Ewa Formella i Marta Łukomska- Grzebuła mają przyjemność ogłosić
 Wyzwanie Czytelnicze pod hasłem „JUTRO”
A oto zasady wzięcia udziału w zabawie:
1/ Wyzwanie trwa od 1 września 2013 r. do 31 grudnia 2013 r.
2/ W ramach Wyzwania powinno się przeczytać jak największą liczbę książek, które w tytule zawierają słowo „JUTRO” (w dowolnych odmianach czy językach). Ilość nie ma znaczenia, ale daje satysfakcję :-)
1-4 dobrze!
5-7 świetnie!
8 i więcej – doskonale!
3/ Przyjmujący Wyzwanie winni zgłosić się w grupie WYZWANIE „JUTRO” na facebooku (jeśli ktoś nie posiada tam konta, powinien zgłosić się na book@ewabauer.pl)  i tam wpisywać tytuły przeczytanych książek z podaniem kolejnego numeru przeczytanej książki
4/ Przyjmujący Wyzwanie zamieści na swoim blogu (jeśli go nie posiada, to na profilu facebook) informację o Wyzwaniu oraz linki do naszych stron autorskich

Niezależnie od satysfakcji, jaką daje ukończenie Wyzwania, mamy dla Was dodatkową atrakcję. Tym, którzy oprócz satysfakcji, mieliby ochotę na nagrodę, proponujemy konkurs:
Podejmujący Wyzwanie powinien napisać odpowiedź na pytanie, dlaczego autor przeczytanej przez niego książki dał taki właśnie tytuł (mile widziane odniesienia do treści książki) oraz przesłać tę odpowiedź na mail: book@ewabauer.pl. Można napisać na temat każdej przeczytanej w ramach wyzwania książki.
Na koniec każdego miesiąca trwania Wyzwania, spośród nadesłanych w danym miesiącu odpowiedzi wylosujemy jedną, która zostanie nagrodzona książką.
Po zakończeniu wyzwania opublikujemy informację, kto ile przeczytał książek (wraz z podaniem linków do blogów, jeśli ktoś sobie życzy) oraz wybrane (a może wszystkie) odpowiedzi konkursowe, a także ranking najbardziej popularnych pozycji. Nie wykluczamy, a wręcz jest to bardzo prawdopodobne, że nagrodzimy książkami więcej osób :-)
Dlaczego taki temat Wyzwania?  Bo tak się złożyło, że wszystkie trzy bardzo lubimy słowo „Jutro” :-), co widać w tytułach naszych powieści:
„Dzień, który nie miał jutra” – Marta Grzebuła
„Jutra nie będzie” – Ewa Formella
„W nadziei na lepsze jutro” i „Kruchość jutra” – Ewa Bauer

Nie martwcie się, to nie jedyne książki. Na Biblionetce jest 166 pozycji z tym słowem, na Lubimy czytać 104.
Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w zabawie!

"Wyspa z mgły i kamienia" - Magdalena Kawka

  
  Po powrocie z wakacji czekała na mnie sterta książek, w tym również "Wyspa z mgieł i kamienia". Zdziwiłem się ogromnie, gdyż nie zamawiałem tej recenzji, ale darmowemu koniowi nie zagląda się w zęby. Moje wcześniejsze spotkanie z autorką za sprawą "Rzeki zimnej" nie należało do najbardziej udanych. Po długim czasie stwierdzam, że to był błąd. Przekleństwem jest czas, kiedy czytamy coś wybitego, a potem dokonujemy porównania przy czytaniu kolejnej książki. Nie ma innej opcji, niż taka, że najlepsza książka polega w boju. I tak było wówczas, za co szanowną Autorkę przepraszam.

  Tym razem Magdalena Kawka zaprasza nas do Grecji. Pięćdziesięciokilkuletnia kobieta postanawia sprzedać nieruchomość i zacząć życie zupełnie na nowo w nowym miejscu, wbrew jawnym protestom rodziny. Wykształcona, mająca to, o czym inni noga tylko marzyć.  Rozumiałem doskonale wybory Julii, do których miała prawo. Podziwiałem ją za odwagę i za zmiany, których dokonała. Czy  w rzeczywistości istnieją  takowe kobiety? Wydaje mi się, że jest ich mnóstwo. Magdalena Kawka doskonale żongluje akcją, a do tego wprowadza wątki sensacyjne, a także nawiązania do II Wojny Światowej, co podnosi wartość historii. Nowy kraj i życie mieszczucha na wsi. Czy z tego  może wyniknąć coś dobrego? Z zainteresowaniem obserwowałem interakcje, w jakie wchodziła z mieszkańcami wsi. Kilka razy historia mnie zaskoczyła. Autorka przeniosła mnie do kraju, w  którym nigdy nie byłem. Czułem ciepło słońca, emocje towarzyszące postaciom, co pozwoliło mi na tęsknotę za kreteńską wioską. Podoba mi się prosta wybranego miejsca, autorka unika wyszukanych opisów, co wpływa pozytywnie na całokształt utworu. Obraz kobiety dojrzałej, pewnej swoich wyborów, silnej psychicznie. Doskonała lektura na jesienną słotę. Warto otworzyć książkę i zanurzyć się w ciepłych promieniach greckiej wioski, zapominając o tym, co znajduje się za oknem. Polecam.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...