"Ballada o ciotce Matyldzie" - Magdalena Witkiewicz




  Magdalena Witkiewicz należy do autorek, które dopiero odkrywam, a już zdążyłem docenić ich twórczość i profesjonalność. „Po rewelacyjnym „Zamku z piasku” przyszedł czas na książkę wydaną wcześniej. Jak się okazuje, jest to opowieść napisana zupełnie w innym stylu, co tylko potwierdza moją tezę, że pisarka potrafi doskonale przemieszczać się w różnych formach i jest utalentowaną autorką. 

 „Ballada o ciotce Matyldzie” jest historią, która pod opowiedzianą historią ukrywa pokłady emocji i prawd z życia wydawać się może małego miasta. Już na początku poznajemy Matyldę, która mówi o swojej śmierci ze stoickim spokojem. Jest ciotką Joanki. Ta wkrótce po śmierci ukochanej i bliskiej osoby jaką była ciotka Matylda 
nadaje swojej nowo narodzonej córce imię po zmarłej. Wydawać się może, że w jej życiu wszystko jest uporządkowane. Jej mąż Piotr jest uznanym naukowcem i ciągle podróżuje po świecie badając góry i pagórki w międzynarodowej grupie badawczej. Joanka dziedziczy tajemniczą firmę o nazwie „Słodkie Ciasteczko”. Okazuje się, że jednak nie u cukiernię tutaj chodzi.

 Autorka z humorem pokazuje ludzkie historie, nie zawsze będącymi tymi wymarzonymi. Jeżeli ktoś sądzi, ze mamy tutaj cukierkowatą opowieść, to muszę go rozczarować.  Życie głównej bohaterki nie jest usłane różami. Joanka przeżywa problemy znane większości kobiet, a które należą do tych codziennych. Dzięki wsparciu wspaniałych przyjaciół jej życie jest lżejsze i mniej monotonne. W pewnym momencie jej życie ulega zawaleniu, ale ona sama się nie poddaje. Ostatecznie...O tym trzeba przeczytać.

 „Ballada o ciotce Matyldzie” to opowieść o na pozór zwykłych ludziach, których cechy odnajdujemy w sobie. Magdalena Witkiewicz ma zdolność rozbierania psychiki tworzonych postaci na czynniki pierwsze i dogłębną analizę w historii, która mogła spotkać każdego z nas. Postacie są zwykłe, niewydumane, podobne do naszych znajomych i sąsiadów. Interakcje zachodzące między nimi i dialogi są ciekawe i wciągające. Mamy tutaj pokazaną cała gamę ludzkich losów. Jedne postacie pokochamy, inne wręcz znienawidzimy. Identycznie jak w realnym życiu.

  Magdalena Witkiewicz pokazuje nam, że szczęście czeka gdzieś za rogiem, wystarczy tylko wstać i go poszukać. „Ballada o ciotce Matyldzie” to historia opowiedziana ze smakiem i na dłużej zapadająca w pamięć.

 Dlaczego warto sięgnąć po „Balladę…”? Dla mnie to pięknie opowiedziana historia pokazującą siłę kobiety. Autorka swoją powieść kieruje głównie do płci żeńskiej, ale jako mężczyzna nie miałem problemów z zaangażowaniem się w treść i patrzenie na świat oczami Joanki.W końcu wiele problemów pokazanych w książce spotyka ludzi, niezależnie od płci czy też od roli, którą odgrywamy w społeczeństwie. "Ballada..." to historia o ludzkiej tolerancji, bólu, nadziei i wszystkim tym, czego nam potrzeba. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"

  Wracam z książką, która zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie, a o depresji wiem dużo nie tylko ze strony naukowej, ale z własnego doświadcze...