Miałem przed sobą wiele godzin jazdy pociągiem na trasie Kraków - Bydgoszcz. Wszedłem do sklepu i zakupiłem dwie pozycje. W saloniku prasowym nie było dużego wyboru. Jedna z nich to właśnie ta książka. Tematyka jak najbardziej na czasie, a ja chciałem dowiedzieć się czegoś nowego na temat choroby, a właściwie nowych metod radzenia sobie z nowotworami.
Książka okazała się być po części pamiętnikiem i opisem walki z chorobą autora. Niewiele znalazłem informacji na temat metod zapobiegania, diet czy tez leczenia, o jakich nie wiem. Z pewnością na uwagę zasługuje kolorowy dodatek "Jak komponować optymalną dietę antyrakową". To wszystko.
Myślę, że wszystkie informacje z książki bez problemu znajdziemy w internecie, nie musząc za nie płacić. Oczywiście, pomijając wywody doktora na temat życia osobistego, które według mnie są zbędne. Dla mnie najciekawsze były historie z życia innych, opisywane przez autora. Pozostałość tekstu to w większości podręcznikowy język, ogólnie znane ogólniki.
Można przeczytać, ale rewolucji w naszym myśleniu po lekturze się nie spodziewajmy. Moja wiedza na temat nowotworów jest w miarę duża, ale musiałem wiele czytać, aby zwyciężać. Mnie książka wymęczyła, ale z braku alternatywy dobrnąłem do końca. Odebrałem go jako coś w rodzaju "raka w pigułce dla początkujących". Dla mnie chybiony zakup.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.