Nie należę do znawców poezji, szczególnej pisanej dzisiaj, bez rymu, bez składu. Czasami jednak sięgam po poezję wybitnych poetów, a za takiego uważam Gałczyńskiego. Tak naprawdę od wielu lat nie czytałem poezji, ale nadszedł ten czas, w którym wiele się zmieniło. Dwa tomy to blisko tysiąc osiemset stron obcowania z czymś innym, z czymś o czym zapominamy. Kiedyś usłyszałem że poezja czyni człowieka wrażliwym. Coś w tym jest.
Odkąd stałem się szczęśliwym posiadaczem dwóch tomów, doceniłem żywy język, przemyślane słowa, piękny styl. Czytając Gałczyńskiego, a robię to głownie przed snem" doznaję spokoju, a moja dusza rwie się jakby do czasów mi nieznanych. Autor jest znawcą i koneserem ludzkich historii, które pięknie przemyca w swoich słowach. Pierwszy tom rozpoczyna się od słów "Poezja jest tylko dla tych, którzy mają czyste serca". Jest w tym zawarta wyjątkowa mądrość. Brakuje nam czasu na wszystko, na czytanie, na analizowanie, na życie.
Gaczyński pokazuje inne barwy świata, za którymi tęsknimy, otwierając serce na wrażliwość i piękno słowa.
We wstępie Jerzy Stefan Osowski opisuje czasy w których tworzy Gałczyński, jego środowisko, oraz otoczenie. Doskonale przedstawiona jest ścieżka kariery twórcy i przeciwności. Czy Gałczyński był pokornym człowiekiem, czy też buntownikiem żyjącym w czasie który go nie rozumiał?
Poeta nie pisze, on maluje słowem, portretuje ludzi i zdarzenia, nadając im miano niezwykłości i pozwalając na rzucenie na fale ludzkich losów w oceanie pięknych tekstów, chwytających za duszę.
Serdecznie polecam każdemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.