Maria Ulatowska, Jacek Skowroński - "Pokój dla artysty"

 Wspaniały duet, który wychodzi do czytelnika z drugą już powieścią. Czego tutaj nie mamy? Kryminał, sensacja, romans, elementy obyczajowe. A wszystko w tle pięknego Nałęczowa, a raczej odremontowanego dworka, który w zamiarze założycieli ma służyć jako dom - przystań dla artystów. I tak właśnie jest...do pewnych granic. W domu schronienie znajdują ci bardziej znani, ale również jest miejsce dla tych, którym podwinęła się noga.

 Autorzy nie pozwalają nam się nudzić. Ja w sposób szczególny jestem zachwycony za tak piękne, malownicze oddanie tego miejsca. Nigdy nie byłem w Nałęczowie, ale po przeczytaniu "Pokoju dla artysty" mam ochotę na rekonesans. Czy zastanę tam dworek chociaż podobny do stworzonego na kartach powieści? Tego nie wiem, ale umysł pracuje na pełnych obrotach. 

  Każdy z gości przekracza mury domu z własnym bagażem, nie tylko osobistych rzeczy, ale także bagażem tajemnic, które chce skrzętnie ukryć. Nie zawsze to się udaje. Autorzy stworzyli postacie na pozór różne, ale jednak potrafią zwieść czytelnika. Jak zwykle jest ciekawie, ciekawa narracja, dialogi i fabuła trzymająca w napięciu. "Pokój dla artysty" to ciekawa historia opowiedziana niespiesznie. Lubię takie bajania. Czekam na kolejną pozycję "duetu". Polecam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...