Oates zaskakuje podobnie, tym razem wbijając w moje serce sztylet, którym jest trudna tematyka, której się podejmuje. Zostaje zaatakowana czarnoskóra dziewczyna. Nie ulega wątpliwości, że napad ma podłoże rasowe, ale co to zmienia w ludziach, którzy przemawiają, przedstawiając swoje odczucia połączone z obserwacją?
Pisarka ma wielką zdolność pokazywania wszystkiego, co trudno jest uchwycić w słowach i przekazać czytelnikowi, aby ten poczuł się w centrum wydarzeń i wzbudzić w nim empatię.
Nie ma tutaj taniej moralizacji, ale jest głęboka analiza określonego środowiska rasowego, obyczajowego i sąsiedzkiego. Uderzyła mnie w tym utworze szczerość w wypowiedziach postaci. Wygląda, jakby Oates przeprowadzała z nimi wywiad, dodam, ze bardzo udany i wnoszący wiele w tę historię, która sama w sobie jest godna potępienia. Ale kto tak naprawdę jest ofiarą? Czyja to wina? Uprzedzeń, systemu, a może naszych pierwotnych instynktów? W tej historii niewiele można dodać. Ją po prostu trzeba przeczytać.
Pisarka znowu pokazuje wielką klasę, pozwalając postawić ją na najwyższych półkach wśród współczesnych pisarzy. Serdecznie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.