Katerina Diamond - "Belfer"

 Kiedy sięgam po debiut, to zawsze mam mieszane uczucia. Połączenie czegoś niewiadomego, przed czymś zegnę kolana, albo zwyczajnie przerwę w trakcie lektury. 

 "Belfer" jest lekturą niezwykle mroczną, ale zarazem napisaną w sposób ciekawy. Autorka miała ciekawy pomysł, ale tutaj jest o wiele więcej. Czytelnik zostaje zgrabnie skonstruowaną historię, która do końca jest tajemnicą. Tutaj jednak jest coś dodatkowego, co podwyższa wartość książki. Tematyka. Nie jest tajemnicą i wielkim odkryciem fakt, że dobro i zło powraca do nas. 

 Diamond  pokazuje nam ludzi, którzy uwikłani w przeszłości w zło, żyją z piętnem strachu. Jednak każdy z oprawców wie, że kiedyś dosięgnie go karząca ręka sprawiedliwości. I tak jest tym razem. Jako pierwszy ginie dyrektor szkoły dla chłopców. Sam jest przekonany, że nikt nie wie o jego skłonnościach, a jego dowody są bezpieczne w internecie. Kiedy otrzymuje tajemniczą przesyłkę, rozumie, że nadchodzi jego koniec. Pytanie tylko, ile zostaje mu czasu i czy będzie w stanie sam wymierzyć sobie karę. 

 "Belfer" jest opowieścią niezwykłą jak na debiut literacki. Dojrzała, do tego mamy doskonały przekład. jestem pewien, że tłumacz przekazał intencje autorki. To nie jest zwykły kryminał, jakich jest wiele.  "Belfer" wychodzi poza pastisz, a autorka nadaje swojemu utworowi powiew świeżości. Tutaj wszystko jest takie, jak być powinno. Na wysokim poziomie, przemyślane i dopracowane. Serdecznie polecam.

Zapowiedź o młodych, pięknych i...gniewnych.




Te wakacje przyniosą wspaniałą powieść, która na długo zapada w pamięć – już 5 lipca premiera „Pięknych złamanych serc” Sary Barnard

O tej książce można było usłyszeć między innymi dzięki klubowi czytelniczemu Zoe Sugg, czyli Zoelli. Sara Barnard odniosła prawdziwy sukces w Wielkiej Brytanii, co nie dziwi po lekturze jej debiutanckiej powieści o prawdziwej, głębokiej przyjaźni między nastolatkami; przyjaźni naznaczonej bólem, która może przetrwać największe zawieruchy.

„Caddie ma tak wiele ze mnie; jest lustrem wielu moich codziennych reakcji…” – Zoella

„Piękne złamane serca” to przejmująca opowieść o Caddie, Rosie i Suzanne – bohaterkach tak różnych, że właśnie to je do siebie zbliża. Suzanne wkracza w życie dwóch pozostałych dziewcząt dość niespodziewanie – i niemal od razu okazuje się, że ta piękna dziewczyna o smutnych oczach skrywa jakąś tajemnicę. Przeszłość Suzanne stopniowo wychodzi na jaw, teraźniejszość zaczyna wymykać się spod kontroli. Caddy, dotąd spokojna uczennica prywatnej szkoły, zaczyna dostrzegać, że problemy mogą być bardzo ekscytujące. Jednak budowanie przyjaźni i próby zaleczenia starych ran okazują się dużo bardziej bolesne, niż spodziewa się którakolwiek z dziewczyn.
Sara Barnard w swojej książce pragnie pokazać, że wszyscy mamy możliwość stania się światłem lub ciemnością w życiu tych, których kochamy – a w prawdziwej przyjaźni zaś zawsze występują obie te skrajności.
„Piękne złamane serca” to powieść oryginalna i bardzo świeża na rynku literatury młodzieżowej. Dotyka ważnych i trudnych tematów w niezwykły sposób – każdy czytelnik znajdzie w bohaterkach odrobinę siebie. A jak mówi autorka: „W samym sercu tej książki tkwi przyjaźń. Jest to opowieść miłosna bez romansu, ponieważ głębokiego uczucia między nastoletnimi dziewczętami nie da się z niczym porównać”.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...