Agnieszka Przybysz - "Przyciągnij miłość"

 Niestety, nie udało mi się przeczytać książki do końca. próbowałem, ale zrozumiałem, że nic na siłę. W sumie nawet nie pamiętam,. czy ją zamawiałem. Tak czy inaczej trafiła w moje ręce, więc wypadało ją przeczytać. 
 Przeczytałem mniej więcej połowę i zrozumiałem, że dalej nie ma sensu. Pewnie dlatego, że książka jest skierowana głównie do kobiet. Autorka jest określana jako pionierka coachingu i ekspert relacji. 
Znalazłem tutaj ciekawe przykładu "z życia wzięte", znalazłem tutaj coś, co przypomina mi secret. Ogólnie wielki misz-masz. Większość przekartkowałem, ale ostatecznie poległem. Niektóre tytuły podrozdziałów nawet mnie ubawiły jak np."Jak się przygotować do zaistnienia w serwisie randkowym"?  Zdecydowanie nie dla mnie, ale bez wątpienia znajdzie wielu odbiorców, pragnących poprawy relacji w związkach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...