
Przeczytałem mniej więcej połowę i zrozumiałem, że dalej nie ma sensu. Pewnie dlatego, że książka jest skierowana głównie do kobiet. Autorka jest określana jako pionierka coachingu i ekspert relacji.
Znalazłem tutaj ciekawe przykładu "z życia wzięte", znalazłem tutaj coś, co przypomina mi secret. Ogólnie wielki misz-masz. Większość przekartkowałem, ale ostatecznie poległem. Niektóre tytuły podrozdziałów nawet mnie ubawiły jak np."Jak się przygotować do zaistnienia w serwisie randkowym"? Zdecydowanie nie dla mnie, ale bez wątpienia znajdzie wielu odbiorców, pragnących poprawy relacji w związkach.