Nie należę do osób, które tłumaczą się publicznie, ale myślę, że jestem to winny Wam - garstce czytelników. Od pewnego czasu mocno ograniczyłem swoją działalność w tym miejscu. Dlaczego? Po pierwsze mam kryzys czytelniczy, po drugie blisko miesiąc temu miała premierę moja czwarta powieść i skupiłem się na "Anathemie", a po trzecie zachorowałem i od kilku tygodni moje ciało nie do końca jest moim ciałem.
Wiele razy otwierałem bloga i chciałem nacisnąć magiczny przycisk "USUŃ". Nie robię tego, gdyż jest to przestrzeń mi bliska, którą tworzyłem przez lata. Pisałem o książkach, przeprowadzałem wywiady z mniej lub bardziej znaczącymi i znanymi autorami. Ciągle wierzę, że mój wagonik wskoczy na właściwie tory i będzie jak dawniej. Czy wrócę? Kiedy wrócę? Szczerze pisząc, nie mam pojęcia. Jeżeli ktoś ma potrzebę kontaktu, to znajdzie mnie na facebooku lub mojego maila w stopce blogowej.
Ostatnio czytam mało, wręcz mniej niż mało. Niestety, jestem przykładem powiedzenia, że nieszczęścia chodzą parami. Pozornie niewiele drobnych faktów sprawiło, że staje się innym człowiekiem.
Kochani. Z okazji zbliżającego się 2010 roku życzę Wam wszystkiego najlepszego. Aby ten rok był dla Was łaskawy. Wielu ciekawych lektur i spokoju w życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.