Kiedy zobaczyłem hipnotyzującą okładkę książki wiedziałem, że muszę ją zdobyć i przeczytać. Okazało się, że to był cel w dziesiątkę. "Pokuta" jest pierwszą książką, którą czytam autorstwa Anne Rice. Z tego, co wyczytałem napisała wcześniej bestseller o wampirach. A ja wampirom mówię NIE, nawet w książkach. "Pokuta" opowiada historię Toby'ego O'Dare który jest płatnym mordercą. Z morderstw uczynił wręcz sztukę. Pozostaje niezauważalny, nikt nie wie kim jest i jak wygląda. Poznajemy go w czasach dzieciństwa, potem przenosimy się do średniowiecza, kiedy Toby ma do wykonania pewne zadanie zalecone przez Anioła Malachiasza. Zakochałem się w tej książce, styl pisania jest dla mnie wręcz genialny, napięcie trzyma przez całą książkę, a ja czuję niedosyt, żałując że to już koniec tej opowieści. Książka wprowadziła mnie w pewien rodzaj hipnozy, z której chyba długo się nie wybudzę. Anna Rice należy do moich ulubionych pisarek. Rzuciła mnie na kolana. Ja proszę o więcej. Naprawdę brakuje mi słów, aby opisać emocje które mną targały w czasie tej lektury.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Bardzo chciałabym ją przeczytać, podobnie jak "Kuszenie":)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze drugi tom także nie warto się smucić ;) Mam w planach całą serię, bo choć podobnie jak ty zazwyczaj mówię stanowcze NIE wszelakim wampirom to ta książka mnie jednak ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńSkoro ty się zachwycasz tą książką , to musi być naprawdę dobra. Narobiłeś mi chęci na bliższe jej poznanie i mam nadzieję, że uda mi się nabyć już od razu dwie , czyli ,,Pokutę'' i ,,Kuszenie''.
OdpowiedzUsuńTeż sobie ostrzę na nią pazurki ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, od dawna mam na nią ochotę. :)
OdpowiedzUsuńostatnio czytałam wiele pozytywnych opinii o tej książce i mam nadzieję, że sama się niedługo przekonam czy rzeczywiście jest taka dobra :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam!
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać ... ale nie czytałam nic Anne Rice. Wielokrotnie widziałam jej książki na bibliotecznych półkach, ale nigdy nie ciągnęło mnie do wampirzych klimatów. Ale może trzeba się przełamać i poznać tę pisarkę ... hmmm. Dobrą reklamę jej zrobiłeś :)
OdpowiedzUsuńBTW, chciałabym dodać Twój blog do obserwowanych ale nie mogę. Czy dlatego, że Twój profil jest niedostępny czy wyłączyłeś jakąś opcję?
Pozdrowienia
No a ja byłam pewna, że to kolejne Edwardy na horyzoncie... ;)
OdpowiedzUsuńOch, takie emocje to i ja się skuszę ;)
OdpowiedzUsuń